Ciało 61-letniego osadzonego znalezione w nowojorskim więzieniu. W tle strajk strażników

W minioną sobotę w celi zakładu karnego w Auburn w Nowym Jorku znaleziono ciało 61-letniego osadzonego. Przyczyna zgonu więźnia nie jest na razie znana, ale może mieć związek z trwającym protestem strażników więziennych, który został uznany przez władze stanu za nielegalny.
61-letni Jonathon Grant został znaleziony martwy w celi więzienia w Auburn w sobotę, 22 lutego. Mężczyzna odsiadywał wyrok 34-40 lat więzienia za gwałt i włamanie. Nie jest na razie jasne, jaka była przyczyna śmierci osadzonego. Tę ma ustalić dopiero lekarz sądowy.
Adwokaci Granta uważają, że śmierć ich klienta mogła mieć związek z protestem strażników, trwającym w kilkudziesięciu zakładach karnych w całym stanie. Jak twierdzą prawnicy – od początku strajku więźniowie skarżą się na utrudniony dostęp do opieki medycznej i leków, w tym insuliny i środków na nadciśnienie.
Strajk strażników więziennych rozpoczął się w ubiegłym tygodniu bez zgody związków zawodowych. Władze stanu uznały protest za nielegalny, a sąd nakazał strażnikom powrót do pracy. Pomimo tego funkcjonariusze kontynuują strajk. W celu zapewnienia bezpieczeństwa w zakładach karnych gubernator Kathy Hochul zdecydowała o wysłaniu do placówek penitencjarnych żołnierzy gwardii narodowej.
W poniedziałek rozpoczęły się negocjacje pomiędzy władzami stanu, a przedstawicielami strajkujących strażników. Personel więzień domaga się podwyżek. Strażnicy skarżą się na niskie płace i rosnące wskaźniki przemocy w więzieniach. W 2024 roku liczba ataków osadzonych na strażników podwoiła się w stosunku do 2019 roku. Coraz częściej dochodzi także do konfliktów pomiędzy więźniami.
Red. JŁ
W minioną sobotę w celi zakładu karnego w Auburn w Nowym Jorku znaleziono ciało 61-letniego osadzonego. Przyczyna zgonu więźnia nie jest na razie znana, ale może mieć związek z trwającym protestem strażników więziennych, który został uznany przez władze stanu za nielegalny.
61-letni Jonathon Grant został znaleziony martwy w celi więzienia w Auburn w sobotę, 22 lutego. Mężczyzna odsiadywał wyrok 34-40 lat więzienia za gwałt i włamanie. Nie jest na razie jasne, jaka była przyczyna śmierci osadzonego. Tę ma ustalić dopiero lekarz sądowy.
Adwokaci Granta uważają, że śmierć ich klienta mogła mieć związek z protestem strażników, trwającym w kilkudziesięciu zakładach karnych w całym stanie. Jak twierdzą prawnicy – od początku strajku więźniowie skarżą się na utrudniony dostęp do opieki medycznej i leków, w tym insuliny i środków na nadciśnienie.
Strajk strażników więziennych rozpoczął się w ubiegłym tygodniu bez zgody związków zawodowych. Władze stanu uznały protest za nielegalny, a sąd nakazał strażnikom powrót do pracy. Pomimo tego funkcjonariusze kontynuują strajk. W celu zapewnienia bezpieczeństwa w zakładach karnych gubernator Kathy Hochul zdecydowała o wysłaniu do placówek penitencjarnych żołnierzy gwardii narodowej.
W poniedziałek rozpoczęły się negocjacje pomiędzy władzami stanu, a przedstawicielami strajkujących strażników. Personel więzień domaga się podwyżek. Strażnicy skarżą się na niskie płace i rosnące wskaźniki przemocy w więzieniach. W 2024 roku liczba ataków osadzonych na strażników podwoiła się w stosunku do 2019 roku. Coraz częściej dochodzi także do konfliktów pomiędzy więźniami.
Red. JŁ
W minioną sobotę w celi zakładu karnego w Auburn w Nowym Jorku znaleziono ciało 61-letniego osadzonego. Przyczyna zgonu więźnia nie jest na razie znana, ale może mieć związek z trwającym protestem strażników więziennych, który został uznany przez władze stanu za nielegalny.
61-letni Jonathon Grant został znaleziony martwy w celi więzienia w Auburn w sobotę, 22 lutego. Mężczyzna odsiadywał wyrok 34-40 lat więzienia za gwałt i włamanie. Nie jest na razie jasne, jaka była przyczyna śmierci osadzonego. Tę ma ustalić dopiero lekarz sądowy.
Adwokaci Granta uważają, że śmierć ich klienta mogła mieć związek z protestem strażników, trwającym w kilkudziesięciu zakładach karnych w całym stanie. Jak twierdzą prawnicy – od początku strajku więźniowie skarżą się na utrudniony dostęp do opieki medycznej i leków, w tym insuliny i środków na nadciśnienie.
Strajk strażników więziennych rozpoczął się w ubiegłym tygodniu bez zgody związków zawodowych. Władze stanu uznały protest za nielegalny, a sąd nakazał strażnikom powrót do pracy. Pomimo tego funkcjonariusze kontynuują strajk. W celu zapewnienia bezpieczeństwa w zakładach karnych gubernator Kathy Hochul zdecydowała o wysłaniu do placówek penitencjarnych żołnierzy gwardii narodowej.
W poniedziałek rozpoczęły się negocjacje pomiędzy władzami stanu, a przedstawicielami strajkujących strażników. Personel więzień domaga się podwyżek. Strażnicy skarżą się na niskie płace i rosnące wskaźniki przemocy w więzieniach. W 2024 roku liczba ataków osadzonych na strażników podwoiła się w stosunku do 2019 roku. Coraz częściej dochodzi także do konfliktów pomiędzy więźniami.
Red. JŁ
dziennik