Dramat podczas wyścigów starych aut. Nagle urwało się koło. Natychmiast wezwano śmigłowiec LPR
Wszystko wydarzyło się w niedzielę, 8 czerwca, w Gliwicach. Trwały tam zawody starych samochodów: Wrak-Race.
Gliwice. Dramat podczas wyścigów starych samochodów. Doszło do wypadkuInformację o wypadku, do którego doszło na terenie giełdy samochodowej przy ul. Kujawskiej, służby otrzymały po południu.
Podczas wyścigów Wrak-Race z jednego z samochodów, z toyoty yaris, urwało się koło i uderzyło w kobietę stojącą nieopodal ogrodzenia składającego się z opon i taśm
— poinformowała nadkom. Marzena Szwed z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Kuba wyszedł mamie naprzeciw. Przepadł bez śladu. "Błagam, wróć"
Kobieta ranna podczas zawodów Wrak-Race w GliwicachPoszkodowana została przetransportowana do szpitala śmigłowcem LPR. Na miejscu pracowali policjanci wraz technikiem kryminalistyki, biegłym i prokuratorem. Policja zabezpieczyła dokumentację organizatora i przesłuchała świadków.
Podano, że kierujący toyotą 40-latek był trzeźwy.
— Kwestia odpowiedzialności zostanie rozstrzygnięta po zakończeniu wszystkich czynności procesowych i ocenie materiału dowodowego — przekazała nadkom. Marzena Szwed.
Wrak-Race to zawody dla amatorów motoryzacji z udziałem samochodów, które lata świetności mają dawno za sobą. Ich wartość nie może przekraczać tysiąca złotych.
Organizator Wrak-Race zabrał głos po wypadku na zawodach. "To nieprawdopodobny zbieg okoliczności"Organizator Wrak-Race Silesia Marcin Klukowski podkreślił w rozmowie z PAP, że to pierwszy taki wypadek w kilkunastoletniej historii imprezy.
Pirat drogowy zabił policjanta w Słupsku, ale nie pójdzie do więzienia
Nigdy nie mieliśmy żadnych uwag. Samochody na zawody są transportowane na lawetach, dbamy i względy bezpieczeństwa. Ten wypadek to nieprawdopodobny zbieg okoliczności
— mówi Marcin Klukowski.
Organizator jest przekonany, że policja wyjaśni wszystkie okoliczności.
(Źródło: PAP)
Do wypadku doszło podczas zawodów Wrak-Race w Gliwicach (zdjęcie ilustracyjne).
fakt