San Diego. Filip Pieczonka nie zagra w turnieju głównym
W pierwszym secie Pieczonka jako pierwszy wypracował przełamanie i prowadził 3:2. Później gemy zdobywał jedynie rozstawiony w kwalifikacjach z numerem "12" Meksykanin. Drugiego seta także lepiej rozpoczął młody Polak. Po podwójnym błędzie Pieczonka odebrał serwis Hernandezowi w czwartym gemie, a następnie prowadził 4:1. Niestety końcówka ponownie należała do rywala. Meksykanin wygrał pięć gemów z rzędu i jutro o awans do turnieju głównego zmierzy się z najwyżej rozstawionym Patrickiem Maloneyem.
Filip Pieczonka nie dołączy do Kamila Majchrzaka w grze pojedynczej, ale zagra jeszcze w turnieju deblowym, gdzie wystąpi w parze z Benjaminem Sigouinem. Polak i Kanadyjczyk zmierzą się w pierwszej rundzie z Amerykanami, Elliotem Spizzirrim i Tylerem Zinkiem.
przegladsportowy