Mężczyzna bez penisa spędził dwa miesiące w więzieniu za gwałt

Zdjęcie: Claudia Greco / Reuters
Mężczyzna bez genitaliów z RPA został uwięziony pod zarzutem gwałtu. Pisze o tym Daily Mail.
21-letni mężczyzna został aresztowany w 2020 roku po tym, jak 11-letni sąsiad oskarżył go o gwałt. Mężczyzna stawił się już w sądzie rejonowym KwaZulu-Natal, gdy jego ojciec zwrócił się do funkcjonariusza prowadzącego dochodzenie. Mężczyzna powiedział, że jego syn został porwany, gdy miał 12 lat. Napastnicy znęcali się nad chłopcem, a następnie odcięli mu lewe ucho, penisa i mosznę. Ojciec poprosił o wycofanie wszystkich zarzutów wobec syna, ponieważ fizycznie nie mógł on zostać gwałcicielem.
Śledczy nie przekazał jednak prokuratorowi zeznań ojca ani dokumentacji medycznej. W efekcie aresztowany mężczyzna spędził prawie dwa miesiące w więzieniu w strasznych warunkach. Został zwolniony i uniewinniony dopiero wtedy, gdy jego ojcu udało się samodzielnie skontaktować z prokuratorem.
Pięć lat później rodzinie ofiary udało się uzyskać odszkodowanie za niesłuszne uwięzienie. Sędzia uznał, że mężczyzna został niesłusznie aresztowany i należy mu się odszkodowanie, ponieważ nie popełnił żadnego przestępstwa. Co więcej, nie otrzymał od władz żadnych przeprosin ani wyjaśnień dotyczących zatrzymania. Dostanie 800 tysięcy randów (3,8 miliona rubli) oraz wszelkie koszty prawne.
Pewien mieszkaniec USA został porwany ponad 13 lat temu i do końca życia cierpiał na traumę po tym, jak poddano go brutalnym torturom z powodu nieistniejącego skarbu. Przestępcy odcięli mężczyźnie penisa i polali go wybielaczem.
lenta