Mnich traci 130 000 rubli przez seks wideo

Zdjęcie: Unsplash
W Tajlandii buddyjski mnich z prowincji Rayong został przyłapany na uprawianiu seksu z kobietą za pośrednictwem łącza wideo. Informuje o tym Thaiger.
Skandal wybuchł wokół świątyni w dzielnicy Ban Chang w sobotę 22 lutego. Około stu mieszkańców wioski położonej tuż przy sanktuarium zorganizowało demonstrację, domagając się od opata uporządkowania sytuacji. Byli oburzeni pojawieniem się w mediach społecznościowych nagrania, na którym jeden z mnichów świątyni uprawia seks z kobietą za pośrednictwem łącza wideo. Jednocześnie wykorzystywała ogórek w grach seksualnych, a mnich znajdował się tuż w celi na terenie sanktuarium.
Opat przeprowadził wewnętrzne dochodzenie i natychmiast wskazał sprawcę skandalu. Mężczyzna nie zaprzeczył, co więcej, przyznał, że padł ofiarą oszusta. Powiedział, że po rozmowie wideo kobieta zażądała od niego 50 tysięcy bahtów (około 130 tysięcy rubli) za milczenie.
Mnich przekazał jej pieniądze, ale ona natychmiast zażądała kolejnych 200 tysięcy bahtów (około 525 tysięcy rubli). Tym razem mężczyzna odmówił, a oszust opublikował nagranie z jego udziałem w serwisie społecznościowym.
Mieszkańcy domagają się usunięcia ze świątyni miłośnika wideokonferencji. „Czuję ulgę, że tajemnica wyszła na jaw, ale nie może już powrócić. „Społeczność będzie wściekła” – powiedział jeden z mieszkańców.
Wcześniej w Tajlandii starszy mnich buddyjski z miasta Buriram zwabił kobietę do klasztoru obietnicą oświecenia i zgwałcił ją. 13 stycznia kobieta przeprowadziła się do klasztoru, a w nocy 15 stycznia została zaatakowana przez księdza.
lenta