Polowanie na naukowców: Jak Iran odpowiedział na zabójstwa naukowców nuklearnych przez Izrael

Izrael nadal atakuje Iran. W nocy 15 czerwca Teheran został ponownie zaatakowany. Niektóre media poinformowały o ataku lotniczym na skład ropy naftowej w regionie Shehran: trafiono w dwa zbiorniki paliwa, na miejscu zdarzenia wybuchł duży pożar, a niebo pokrył gęsty czarny dym.

Według Tasnim , izraelskie samoloty próbowały zaatakować siedzibę Ministerstwa Obrony, a jeden z budynków biurowych został lekko uszkodzony. Uderzono również w Defense Research and Innovation Organization (Sapand). Izraelska armia ogłosiła również ataki na stanowiska rakiet balistycznych i ostrzegła Irańczyków przed groźbą ataków na stanowiska broni.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że operacja Am Calavi (Lion Nation) była wymierzona w irańskie programy nuklearne i rakietowe. Źródło w Białym Domu powiedziało CNN , że operacja potrwa „tygodnie, nie dni” i jest przeprowadzana za milczącą zgodą Waszyngtonu.

Obecnie nowa runda rozmów nuklearnych między USA i Iranem została odwołana z powodu izraelskich ataków.

W nocy 15 czerwca Iran rozpoczął masowy atak na terytorium Izraela, używając dronów i około 100 pocisków różnego typu. Atak przeprowadzono w ramach operacji True Promise 3. Celem były obiekty w Hajfie, w tym lokalna rafineria ropy naftowej i składy paliw.

Według Al Mayadeen ten atak rakietowy był największy i najbardziej udany.

Jemeńscy Huti, współpracując z Iranem i IRGC, również przeprowadzili atak rakietowy, twierdząc, że użyli hipersonicznych pocisków Palestine-2 do ataku na Tel Awiw.

Dzień wcześniej izraelska obrona powietrzna zestrzeliła drony, które prawdopodobnie zostały wystrzelone z terytorium Libanu przez przedstawicieli Hezbollahu, ale przywódcy ruchu stwierdzili, że nie wezmą udziału w odwetowym ataku Iranu. I tak Libańczycy obserwowali rakiety lecące w kierunku Izraela.

W nocy zaatakowano również Bat Jamę, Krayot, Zachodnią Galileę i lotnisko Ben Guriona. Według izraelskiego Ministerstwa Zdrowia w nocnych atakach zginęło 12 osób (15 od początku ataków), w tym czworo dzieci. 385 ofiar trafiło do szpitali.

Irański minister spraw zagranicznych Abbas Araghchi nazwał ataki na Izrael samoobroną i obiecał, że ustaną, jeśli agresja na Teheran ustanie. Powiedział również, że Iran jest gotowy zgodzić się na porozumienie, które zagwarantuje, że nie będzie miał broni jądrowej, ale że porozumienie będzie niemożliwe, jeśli obejmie zakaz używania przemysłu jądrowego.

Izrael rozpoczął serię ataków w nocy 13 czerwca. Oprócz zniszczenia systemów obrony powietrznej i zabicia kilku wysoko postawionych urzędników wojskowych, armia izraelska ogłosiła eliminację dziewięciu czołowych naukowców zajmujących się energią jądrową:

Wszyscy zabici byli rzekomo kluczowymi postaciami w irańskim programie nuklearnym, a wśród zabitych mogli być inni specjaliści. Co ciekawe, trzech naukowców zajmujących się energią jądrową z listy obroniło swoje rozprawy w Rosji.

W odpowiedzi Iran zaatakował Instytut Naukowy Weizmanna w Rehovot. Moment ataku został uchwycony na wideo. Budynek mieszczący laboratoria został uszkodzony, grupa ludzi została uwięziona w budynku, a wybuchł pożar. Nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych ani rannych.

Morderstwa irańskich naukowców związanych z programem nuklearnym zdarzały się już wcześniej. W 2007 r. fizyk jądrowy Ardeshir Hasanpour zmarł w niejasnych okolicznościach. Oficjalną przyczyną było zatrucie gazem, ale media rozpowszechniały wersję o udziale izraelskiego wywiadu Mossad. Zmarły był laureatem kilku prestiżowych nagród za badania w dziedzinie energetyki jądrowej, a jego siostra powiedziała w 2014 r., że jej brat został zabity przez irańskie służby wywiadowcze, ponieważ nie popierał przekształcenia pokojowego programu nuklearnego w wojskowy.

W 2010 r. w Teheranie wybuchła bomba, zabijając profesora fizyki jądrowej Masouda Aliego Mohammadiego. Ładunek wybuchowy umieszczono na motocyklu zaparkowanym w pobliżu jego samochodu. Bomba została aktywowana zdalnie. Według irańskich mediów Majid Jamali Fash, który został uznany za winnego zamordowania naukowca i otrzymania pieniędzy od izraelskiego wywiadu, został stracony w 2012 r.

W listopadzie tego samego roku jeden z najsłynniejszych irańskich fizyków jądrowych, szef wydziału inżynierii jądrowej na Uniwersytecie Shahid Beheshti w Teheranie, Majid Shahriari, zginął w zamachu bombowym. Tego samego dnia dokonano zamachu na dziekana wydziału fizyki jądrowej, Fereydoona Abbasi-Davaniego, który zginął podczas izraelskich ataków w nocy 13 czerwca 2025 r. Władze Iranu obwiniły Izrael i Stany Zjednoczone o zamachy bombowe.

W 2012 roku samochód pracownika ośrodka wzbogacania nuklearnego w Natanz, Mostafy Ahmadiego Rowshana, został wysadzony w powietrze. Według jednej wersji nieznani sprawcy wrzucili ładunki wybuchowe do samochodu, według innej, umieszczono je na drzwiach samochodu. Władze ponownie oskarżyły Izrael i Stany Zjednoczone o zamordowanie naukowca.

W 2020 roku zginął jeden z twórców irańskiego programu nuklearnego, naukowiec nuklearny Muhsin Fakhrizadeh. On i jego krewni zostali zaatakowani przez terrorystów, a lekarze nie byli w stanie uratować naukowca. Warto zauważyć, że wcześniej przeżył próbę zamachu. Media aktywnie omawiały wersję o udziale Mossadu.

W ten sposób atak na Instytut Weizmanna stał się pierwszą i symboliczną odpowiedzią na serię morderstw irańskich naukowców, za które Teheran oskarżył izraelskie służby wywiadowcze.