Aresztowano uralskiego przedsiębiorcę, prokuratorzy podejmują działania mające na celu przejęcie przedsiębiorstw użyteczności publicznej

Rosyjska policja aresztowała w Moskwie uralskiego przedsiębiorcę Aleksieja Bobrowa i przewiozła go do Jekaterynburga na przesłuchanie – poinformowały we wtorek rosyjskie media, powołując się na źródła w organach ścigania.
Prokuratura Generalna złożyła na początku tego miesiąca pozew, domagając się przejęcia firm powiązanych z Bobrowem i jego wieloletnim partnerem Artemem Bikowem. Prokuratorzy oskarżyli ich holding, spółkę STS, o monopolizację wytwarzania i dostaw energii elektrycznej, a także przetwarzania odpadów komunalnych na Uralu, jak donoszą media.
W pozwie wymieniono około 80 firm i 14 osób, w tym obecnych i byłych urzędników regionalnych. Bobrow i Bikow, obaj rzekomo posiadający obywatelstwo austriackie, zostali oskarżeni o wywiezienie za granicę co najmniej 12 miliardów rubli (143,5 miliona dolarów) za pośrednictwem powiązanych firm.
Obaj biznesmeni zaprzeczają oskarżeniom. Korporacja STS uznała oskarżenia za bezpodstawne.
Jak donosi Interfax, Sąd Rejonowy Leninskiego w Jekaterynburgu ma rozpatrzyć sprawę w najbliższy poniedziałek. Władze nie potwierdziły publicznie wszczęcia pozwu ani aresztowań.
Odrębnie agencja informacyjna RBC poinformowała , że policja przeszukała moskiewskie biura spółek zależnych STS, w tym Oblkommunenergo, jednej z największych firm użyteczności publicznej w obwodzie swierdłowskim, oraz OTSK, dostawcy usług cieplnych i wodnych.
Przewodnicząca zarządu korporacji STS Tatiana Czernych została zatrzymana w Jekaterynburgu, poinformowały lokalne media. Ona i Bobrow zostali rzekomo zatrzymani na 48 godzin w celu przesłuchania.
Doniesiono również o obecnym dyrektorze generalnym OTSK Artemie Noskowie i byłym dyrektorze generalnym Antonie Bolikowie.
Wiadomość z The Moscow Times:
Drodzy czytelnicy,
Stoimy w obliczu bezprecedensowych wyzwań. Prokuratura Generalna Rosji uznała „The Moscow Times” za organizację „niepożądaną”, kryminalizując naszą pracę i narażając naszych pracowników na ryzyko ścigania. Jest to kontynuacja naszego wcześniejszego niesprawiedliwego określenia „zagraniczny agent”.
Te działania są bezpośrednią próbą uciszenia niezależnego dziennikarstwa w Rosji. Władze twierdzą, że nasza praca „dyskredytuje decyzje rosyjskich władz”. My patrzymy na to inaczej: dążymy do dostarczania rzetelnych i obiektywnych informacji o Rosji.
My, dziennikarze „The Moscow Times”, nie damy się uciszyć. Ale aby kontynuować naszą pracę, potrzebujemy Waszej pomocy .
Twoje wsparcie, nawet najmniejsze, ma ogromne znaczenie. Jeśli możesz, wesprzyj nas co miesiąc, wpłacając już od 2 dolarów . Konfiguracja jest szybka, a każda wpłata ma znaczący wpływ.
Wspierając The Moscow Times, bronisz otwartego, niezależnego dziennikarstwa w obliczu represji. Dziękujemy, że jesteś z nami.
themoscowtimes