Çayırhan poszedł za 1/4 ceny

Przetarg na sprzedaż elektrowni cieplnej Çayırhan i terenu kopalni, który odbył się w marcu ubiegłego roku, za kwotę 20 miliardów lir, czyli jedną czwartą jej wartości, został zatwierdzony. Jeśli zwycięzca przetargu, Akçadağ İnşaat Enerji Madencilik A.Ş., zrezygnuje z zakupu lub nie będzie w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań, Çayırhan trafi do katarskiej spółki partnerskiej „Aslan Yapı and Thirty Five” za 19,9 miliarda lir lub po niższej cenie. Robotnicy udali się do Ankary, aby powstrzymać sprzedaż. W ramach serii protestów zamknęli się nad ziemią i głęboko w kopalni. Gdy proces zatwierdzania oferty Çayırhana uległ opóźnieniu, wśród robotników pojawiła się nadzieja.
ZATWIERDZENIE PRZEGLĄDU POJAZDU
Stwierdzono, że prezydent Erdoğan może anulować przetarg, gdyż cena jest zbyt niska. Choć podaje się, że rzeczywista wartość Çayırhan wynosi co najmniej 80 miliardów lir, szacuje się, że obiekt będzie w stanie w bardzo krótkim czasie pokryć koszty prywatyzacji z własnych zysków. Przetarg, który odbył się w lutym i dotyczył prywatyzacji stacji kontroli pojazdów na okres 20 lat, został również oficjalnie zatwierdzony przez prezydenta Erdogana. W związku z tym grupa joint venture MOI, składająca się z firm tureckich, amerykańskich, hiszpańskich i argentyńskich, które złożyły najwyższe oferty wynoszące odpowiednio 830 milionów dolarów i 890 milionów dolarów dla pierwszego i drugiego regionu, została nowym szefem stacji kontroli pojazdów. Jeżeli ta grupa zrezygnuje z zakupu lub nie będzie w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań, drugie miejsce zostanie zaoferowane partnerstwu AGTT.
SÖZCÜ