Naga Munchetty „w kropce” po ujawnieniu „konfliktu” za kulisami programu BBC Breakfast

Napięcie między prezenterami BBC Breakfast Nagą Munchetty i Charliem Staytem sięga zenitu za kulisami, ponieważ para ma przeciwstawne poglądy w związku z trwającym dochodzeniem w sprawie zastraszania w porannym programie BBC . Twierdzi się, że wiele osób czuje się niekomfortowo w towarzystwie „drakońskiego” szefa Richarda Fredianiego, jeśli nie są częścią jego wewnętrznego kręgu, a Naga podobno „jest u kresu wytrzymałości” z powodu oskarżeń o toksyczność.
Twierdzi się, że Frediani czuje się „nietykalny” po tym, jak w zeszłym miesiącu program zdobył nagrodę telewizyjną BAFTA, a The Sun donosi, że część personelu czuje się „niekomfortowo” z powodu pozostawienia go sam na sam po tym, jak rzekomo potrząsnął redaktorką. BBC uznało tę skargę za zasadną.
Źródło powiedziało wspomnianej publikacji: „Badanie zastraszania Frediego to wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o BBC Breakfast . W rzeczywistości uśmiechy na czerwonej kanapie maskują rosnące napięcie i coraz bardziej toksyczną kulturę, napędzaną od góry do dołu, z jej nieświadomymi prezenterami w sercu.
„Naga jest niesamowicie przystępna i przyjazna dla wszystkich na planie. Charlie jest bardzo profesjonalny i stara się nie angażować w politykę. Ale niektóre gwiazdy, takie jak Sally Nugent , są kochane przez Frediego, podczas gdy inne, takie jak Naga i Charlie, nie.
„Szczerze mówiąc, może być lekko przerażający, jeśli znajdziesz się po złej stronie.”
Express.co.uk skontaktował się z BBC w celu uzyskania komentarza na temat tych doniesień.
Rzecznik BBC powiedział wcześniej: „Chociaż nie komentujemy poszczególnych przypadków, traktujemy wszystkie skargi dotyczące zachowania w pracy niezwykle poważnie i nie będziemy tolerować zachowań niezgodnych z naszymi wartościami. Mamy solidne procedury i zachęcamy wszystkich pracowników, którzy mają obawy, do zgłaszania ich bezpośrednio do nas, aby można było się nimi zająć”.
Naga, która dołączyła do BBC Breakfast wraz z Charliem w 2014 r., opowiedziała w podcaście Second Act magazynu HELLO! o znalezieniu większej pewności siebie po ukończeniu 50. roku życia na początku tego roku.
Podzieliła się: „Pogodziłam się z tym, że muszę być dla siebie trochę milsza. Wszystko w porządku, robisz, co możesz i radzisz sobie nieźle. Niektórzy ludzie krytykują cię tylko dlatego, że chcą. I zdałam sobie sprawę, że są głupcami”.
„Nadal jestem osobą, która chce [zrobić] pewne rzeczy, ale nie robię tego, bo nie wiem, czy na to zasługuję. Oboje moi rodzice byli imigrantami i wierzyli w „ciężką pracę i bycie dobrym”. Więc ciężko pracujesz, aby tworzyć własne możliwości.
Na radę do młodszej siebie powiedziała: „Przestań przejmować się tym, co myślą inni. Przestań się zmieniać, przestań się pomniejszać, żeby zadowolić ludzi. Robiłam tego za dużo”.
Daily Express