Powiedz to klatką piersiową: jak koszulki z hasłami powróciły z impetem
„Wiedziałam, że mnie za to wywalą” – zażartowała projektantka Marie Lueder reporterowi po pokazie na Berlin Fashion Week. Najbardziej komentowanym elementem jej kolekcji był top z napisem „Mężczyźni wrócili”, fraza ta, jak twierdzi Lueder, została zainspirowana zarówno refrenem TikToka „Jesteśmy z powrotem”, jak i wyborem Donalda Trumpa i wzrostem poparcia dla skrajnie prawicowej partii AfD w jej rodzinnych Niemczech. „Humor jest ważną bronią, gdy czujesz się bezsilny” – mówi.

Czołg Lueder's statement.
W rzeczywistości projektantka z Londynu nie została odwołana, ale zyskała więcej uwagi mediów niż zwykle. I działała w ramach długoletniej tradycji mody. Od antynuklearnych koszulek Katharine Hamnett po koszulkę Diora „Powinniśmy być feministami”, koszulki z hasłami idą ręka w rękę z burzliwymi czasami. W tym sezonie było mnóstwo oświadczeń do wyboru, a sami projektanci czasami byli modelami. Przykładem jest finałowy występ Willy'ego Chavarrii „How we love is who we are” na jego paryskim pokazie, część współpracy z Tinderem i Human Rights Campaign w celu zwiększenia świadomości na temat 489 projektów ustaw anty-LGBTQ wprowadzonych w USA w ciągu ostatniego roku. Lub koszulka Connera Ivesa „Protect the Dolls” na rzecz praw osób trans — którą projektant wystawił na sprzedaż online, a cały dochód został przekazany na rzecz Trans Lifeline.
Pedro Pascal w koszulce Connera Ivesa z napisem „Protect the Dolls” na pokazie filmu Thunderbolts* .
Po raz pierwszy zobaczyliśmy, jak polityczne koszulki z hasłami zyskują na popularności w innej burzliwej epoce, pod koniec lat 60., zauważa Valerie Steele, dyrektor i główna kuratorka Muzeum w FIT. Ruchy antywojenne, praw obywatelskich, praw gejów i feministyczne wykorzystywały ten element ubioru, aby podkreślić swoje przesłanie. „Wywodzi się z tradycji protestu i rozprzestrzenia się bardzo szybko, ponieważ jest oczywistym sposobem przekazywania przesłania” — mówi. „Staje się billboardem, który nosisz”. Dzisiaj, gdy na pierwszych stronach gazet pojawiają się sprawy od praw imigrantów po widoczność osób transseksualnych, krajobraz stał się jeszcze bardziej podzielony — podobnie jak echa jego stylu. Zamiast jednoczyć się wokół wspólnej sprawy, projektanci zainspirowali się do przekazywania konkretnych, a czasem bardzo osobistych, sentymentów.

Odważna koszulka Luar na jesień 2025.
Projektant Patricio Campillo, który założył swój własny aktualny projekt „El Golfo De México”, aby się ukłonić, zauważa, że „jedną z rzeczy, które kocham w kulturze meksykańskiej, jest ta umiejętność, którą mamy, aby satyryzować skomplikowane sytuacje”. Koszulka, która nawiązywała do rozporządzenia wykonawczego Trumpa, aby akwen wodny został przemianowany na „Zatokę Ameryki”, była żartobliwa, stworzona tak, aby wyglądała jak pamiątka, którą można by sprzedać na lokalnych targowiskach ulicznych. Podobnie jak tank Luedera, „stało się bardzo popularne. Nie spodziewałem się tego” — mówi Campillo. „Było wszędzie w wiadomościach, wszędzie w mediach społecznościowych ludzi w Meksyku i USA. Nie zdawałem sobie sprawy, ile różnych opinii zostanie wyrażonych na ten temat. To było trochę przytłaczające i przez chwilę tego żałowałem. Ale potem zobaczyłem, jak dumni są z tego Meksykanie Amerykanie, i poczułem, że to coś większego ode mnie”. Teraz planuje przekazać część zysków organizacjom wspierającym osoby transpłciowe i nieletnich bez opieki.
Patricio Campillo w swoim projekcie koszulki.
To powiedziawszy, dodaje: „Nie sądzę, żeby noszenie koszulki cokolwiek zmieniło”. W modzie tkwi siła, ale tylko do pewnego stopnia. „W Meksyku mówimy, że jest łatwiej, gdy żale są dzielone, więc to był bardziej zamiar niż cokolwiek innego. Myślę, że to po prostu symbol... powinniśmy trzymać się razem, prawda?”
Wersja tej historii pojawi się w numerze ELLE z lata 2025 r.
elle