Startup Larry’ego Ellisona zajmujący się uprawą wertykalną o wartości 500 milionów dolarów ma problemy z rozwojem

Larry Ellison jest prawdopodobnie najbardziej znany jako założyciel i CEO Oracle oraz bliski powiernik prezydenta Trumpa. Ale spędził też lata na cichym budowaniu startupu zajmującego się uprawą wertykalną. A po długim czasie i prawie 500 milionach dolarów inwestycji firma wciąż walczy o start, a jej wczesne farmy wewnętrzne są porównywane bardziej do projektu DIY niż czegoś, co otrzymało prawie pół miliarda dolarów kapitału.
Wall Street Journal opublikował nowy artykuł szczegółowo opisujący wszystkie problemy, które dotknęły Senseia, a najbardziej rzuca się w oczy to, jak banalne wydają się być niektóre z tych problemów. Sensei początkowo skupił się na budowaniu pionowych farm na hawajskiej wyspie Lanai, która oczywiście w większości należy do Ellisona. Jakoś, mimo że mieszkał na wyspie, Ellison nie przewidywał, że wyjątkowe środowisko tam będzie stwarzać problemy:
Wiatry wielokrotnie zrywały dachy szklarni. Ellison powiedział, że konstrukcje będą kosztować 12 milionów dolarów, ale ostatecznie kosztowały bliżej 50 milionów dolarów, zarówno z powodu szkód, jak i przekroczenia kosztów, według osób zaznajomionych ze sprawą.
Ellison powiedział, że szklarnie o łącznej powierzchni 120 000 stóp kwadratowych będą odłączone od sieci, zasilane panelami słonecznymi dzięki partnerstwu z Teslą. Jednak panele często nie działały. Silne wiatry obsypywały je brudem i gruzem, a pojawiły się pytania, czy zostały prawidłowo zainstalowane, według jednej z osób.
Zamiast tego wentylatory szklarni, pompy wodne i inne urządzenia były często zasilane przez generatory diesla.
Problemy z siecią Wi-Fi sprawiły, że kamery i zaawansowane technologicznie czujniki, które miały monitorować stan upraw i sterować na przykład roletami okiennymi, również nie działały zgodnie z planem.
Uprawa w pomieszczeniach na dużą skalę była marzeniem sektora technologii rolniczych od ponad wieku, a w niektórych zakątkach świata okazała się obiecująca . Wiceprezes JD Vance i brat Elona Muska, Kimbal , próbowali wykorzystać technologię do produkcji warzyw w pomieszczeniach, mając na uwadze, że żywność mogłaby stać się bardziej przystępna cenowo i dostępna, gdyby można ją było uprawiać lokalnie, w dowolnym środowisku, a technologia zastępowałaby kosztowną siłę roboczą. Pomyśl o tradycyjnej szklarni, w której uprawia się rośliny takie jak pomidory, ale na znacznie większą skalę, ze sztucznym oświetleniem, które pozwala warzywom rosnąć o każdej porze roku.
Na Lanai gleba nie jest idealna do komercyjnego rolnictwa, a wyspa musi importować 80-90% swojej żywności. Wiele miejsc na świecie ma podobne warunki i teoretycznie mogłoby skorzystać z farm wertykalnych.
Ale warzywa są niedrogim podstawowym towarem, a początkowe koszty budowy tych startupów sprawiły, że produkty są droższe, niż konsumenci są skłonni zapłacić. Startupy z branży rolnictwa wertykalnego, takie jak Sensei, wymagają drogiego sztucznego oświetlenia i mają inne złożone potrzeby operacyjne, takie jak całe to oprogramowanie do monitorowania upraw. Duże, ciężkie uprawy, takie jak kukurydza, również niekoniecznie nadają się do uprawy w pomieszczeniach, ponieważ mają długie cykle wzrostu i trudno jest utrzymać ich ciężar w systemie piętrowo ułożonym. To częściowo wyjaśnia, dlaczego wiele startupów z branży rolnictwa wertykalnego skupiło się na główkach sałaty.
Zarówno startupy Vance'a, jak i Muska w dużej mierze nie osiągnęły swoich celów — AppHarvest, startup rolniczy, w którym Vance był głównym inwestorem, ogłosił upadłość w 2023 r. Square Roots Muska zwolniło większość swoich pracowników w tym samym roku.
Oprócz wyzwań technicznych, te startupy zmagały się z osiągnięciem ekonomii skali. Podobnie jak startupy takie jak WeWork, które miały podobnie kiepską ekonomię, Sensei nie jest tradycyjnym startupem z Doliny Krzemowej, który tworzy aplikacje, które można bardzo szybko skalować. Istnieje powód, dla którego Uber i Airbnb wolą nie posiadać żadnych aktywów. Sensei buduje kapitałochłonny, fizyczny biznes, który wymaga dużo pieniędzy i cierpliwości, aby osiągnąć punkt, w którym uprawy mogą być uprawiane w sposób opłacalny.
Na szczęście Ellison jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie i stać go na wydanie 500 milionów dolarów na coś, w co wierzy — choć artykuł w Journal twierdzi, że może tracić cierpliwość. Sensei niedawno wycofał się z Lanai i teraz testuje operacje w Południowej Kalifornii, gdzie firma prototypuje nowy system wykorzystujący robotykę; testuje również swoje roboty w istniejącej szklarni w Burbank. Ostatecznie sprawy mogą się ułożyć dla Senseia, jeśli przyjaciel Ellisona, prezydent Trump, zdoła wymordować wszystkich migrujących pracowników rolnych w całym kraju, jak się wydaje, że zamierza zrobić, pozostawiając roboty jako naszą ostatnią nadzieję na uprawę warzyw.
gizmodo