Po starciach z głównym asystentem prokuratora generalnego, łącznik z Białego Domu zostaje przeniesiony: Źródła

Podczas gdy administracja Trumpa nadal weryfikuje potencjalnych kandydatów na najwyższe stanowiska w Departamencie Sprawiedliwości, wpływowy pośrednik z Białego Domu naciska na zatrudnianie kandydatów wykazujących, jak to określił, „wyjątkową lojalność” wobec Trumpa. Jak poinformowały źródła zaznajomione ze sprawą, jego działania wywołały starcia z głównym doradcą prokurator generalnej Pam Bondi, Chadem Mizelle, w rozmowie z ABC News.
Pośrednik Białego Domu, Paul Ingrassia, złożył skargę bezpośrednio do Trumpa na Mizelle, szefa sztabu Departamentu Sprawiedliwości, i zasugerował prezydentowi, że Mizelle szkodzi programowi politycznemu Trumpa, podały źródła. Jednak Ingrassia został od tego czasu przeniesiony do pracy w Departamencie Bezpieczeństwa Krajowego, powiedział ABC News urzędnik Białego Domu zaznajomiony ze sprawą.
Trump został ponownie wybrany w listopadzie po tym, jak obiecał oczyścić Departament Sprawiedliwości z tego, co rzekomo było stronniczością polityczną, która skaziła federalne egzekwowanie prawa. Bondi powtórzyła tę retorykę, wydając dyrektywę w ciągu kilku godzin od objęcia urzędu, aby powołać „Grupę roboczą ds. uzbrojenia”, która, jak powiedziała, dokona przeglądu wszystkich „upolitycznionych” śledztw, które wcześniej dotyczyły Trumpa.
Według strony LinkedIn Ingrassii, w styczniu został „łącznikiem prezydenta Trumpa z Białym Domem ds. Departamentu Sprawiedliwości”. Prywatnie, wśród kolegów z Białego Domu, opisywał siebie jako „oczy i uszy” Trumpa w Departamencie Sprawiedliwości, z dużymi uprawnieniami do pomagania w przeprowadzaniu rozmów kwalifikacyjnych i wybieraniu kandydatów na stanowiska wyższego i niższego szczebla, podały źródła.
Jak podają źródła, wkrótce po tym, jak Biały Dom ogłosił nominację Ingrassii, ten zaczął zajmować biuro na piątym piętrze Departamentu Sprawiedliwości, w obszarze zazwyczaj zarezerwowanym dla najwyższej kadry kierowniczej w biurze prokuratora generalnego.
Ale w obliczu narastających konfliktów Ingrassii z Mizelle, Mizelle podjęła kroki, aby usunąć Ingrassię z Departamentu Sprawiedliwości i przydzielić go do innej agencji – posunięcie, które zirytowało niektórych wysokich rangą urzędników Białego Domu, jak twierdzą źródła. Ingrassia skarżył się współpracownikom na początku tego miesiąca, że został zablokowany w swoich urządzeniach Departamentu Sprawiedliwości, jak twierdzą źródła.
Jak powiedział urzędnik Białego Domu w wywiadzie dla ABC News, obecnie pełni on funkcję łącznika z Departamentem Bezpieczeństwa Krajowego i pomaga w doborze personelu.

Ingrassia nie odpowiedział na prośbę ABC News o komentarz, ale inny urzędnik Białego Domu stwierdził, że doniesienia ABC News na ten temat są „pełne fałszu”, nie wskazując jednak konkretnie, które informacje uważają za fałszywe.
„Wszyscy pracują jako jeden zjednoczony zespół, aby obsadzić Departament Sprawiedliwości patriotami, którzy są oddani idei uczynienia Ameryki bezpieczną” – powiedział rzecznik Białego Domu Harrison Fields w oświadczeniu.
Walki wewnętrzne stały się niemal powszechne w pierwszej kadencji Trumpa. Jeden z jego byłych współpracowników zatytułował nawet swoje wspomnienia z tamtej administracji z 2019 r . „Team of Vipers” (Zespół Żmij).
Niedawno Ingrassia powiedział kolegom, że znalezienie kandydatów na stanowiska w Departamencie Sprawiedliwości, którzy będą lojalni wobec Trumpa, jest dla niego najwyższym priorytetem. Prywatnie twierdził, że nawet szeregowi prokuratorzy w departamencie są skorumpowani – podały źródła ABC News.
Ingrassia przekonywał swoich kolegów, że każda osoba, która pracowała pod nadzorem prokuratora generalnego administracji Bidena, Merricka Garlanda, lub pod nadzorem prokuratora generalnego Billa Barra w pierwszej administracji Trumpa, powinna być uznawana za osobę niekwalifikującą się do pracy dla nowej administracji Trumpa – podały źródła.
Jeśli potraktować to dosłownie i szeroko, może to dotyczyć niemal każdego obecnego pracownika Departamentu Sprawiedliwości.
Źródła podały, że Mizelle sprzeciwił się nieustępliwemu podejściu Ingrassii, co skłoniło Ingrassię do oskarżenia Mizelle'a o brak szacunku i niesłuszne podejmowanie jednostronnych decyzji personalnych.
Wśród kandydatów, których według źródeł Ingrassia próbował umieścić w Departamencie Sprawiedliwości, znalazł się adwokat John Pierce, który reprezentował wielu oskarżonych, którym ułaskawiono wyroki lub których wyroki zostały zamienione na mocy niedawnego rozporządzenia wykonawczego Trumpa związanego z atakiem na Kapitol Stanów Zjednoczonych 6 stycznia 2021 r.
Jak twierdzą źródła, Ingrassia naciskał na to, aby Pierce objął w Departamencie Sprawiedliwości stanowisko, które zajmuje się rozpatrywaniem wniosków Białego Domu o ułaskawienie weteranów.
W ciągu pierwszych kilku tygodni jako szef sztabu Departamentu Sprawiedliwości Mizelle sam odegrał publiczną rolę w promowaniu programu administracji Trumpa. Kiedy Bondi dwa tygodnie temu odbyła swoją pierwszą konferencję prasową, aby ogłosić pozew cywilny przeciwko przywódcom stanowym w Nowym Jorku za ich politykę imigracyjną, która, jak powiedziała, ceniła „nielegalnych imigrantów bardziej niż obywateli amerykańskich”, Mizelle stała na scenie za nią i pomogła odpowiedzieć na pytanie reportera.
W piątek Mizelle złożyła publicznie opublikowaną skargę do Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie, oskarżając sędziego federalnego o „wrogie i rażące niewłaściwe postępowanie” w prowadzeniu sprawy kwestionującej niedawne wysiłki Trumpa mające na celu ograniczenie lub zakazanie służby osobom transseksualnym. Sędzia nie odpowiedział jeszcze na skargę.
Zanim w zeszłym miesiącu dołączył do administracji Trumpa, Ingrassia kierował działaniami komunikacyjnymi non-profitowej organizacji prawnej, która promowała się jako „odpowiedź na bezużyteczną i radykalnie lewicową Amerykańską Unię Swobód Obywatelskich” i był autorem artykułów dla prawicowej witryny Gateway Pundit.
Jak podają źródła, wiadomo, że Trump udostępniał w mediach społecznościowych niektóre artykuły Ingrassii popierające Trumpa.
Ingrassia ukończył Cornell Law School w maju 2022 r., mniej niż trzy lata temu, zgodnie z jego stroną LinkedIn. Przez kilka miesięcy w 2023 r. pracował jako aplikant i letni współpracownik w nowojorskiej kancelarii McBride Law Firm, która w Internecie promuje swoją pracę w walce ze „złośliwym ściganiem i okropnym traktowaniem zatrzymanych 6 stycznia przez Departament Sprawiedliwości”.
W latach 2021–2023 Ingrassia pracował również dla kancelarii prawnej prowadzonej przez nowojorskiego adwokata Marca Kasowitza, który wcześniej był wieloletnim osobistym prawnikiem Trumpa i reprezentował go w rządowym śledztwie w sprawie domniemanych powiązań między kampanią prezydencką Trumpa w 2016 r. a rządem rosyjskim.
W styczniu, po objęciu stanowiska łącznika Białego Domu z Departamentem Sprawiedliwości, napisał w mediach społecznościowych, że administracja Trumpa ma „mandat od narodu amerykańskiego [do] odbudowania zaufania i pewności do naszego systemu sprawiedliwości poprzez dostosowanie go do jego prerogatyw konstytucyjnych”.
„Era ZBROJONEJ SPRAWIEDLIWOŚCI kończy się DZIŚ” – napisał. „NIECH BÓG BŁOGOSŁAWI AMERYKĘ I MAGA”.
Podczas przesłuchania przed komisją Bondi zapewniła senatorów, że „nie będzie upolityczniać” swojego urzędu.
„Nie będę atakować ludzi tylko ze względu na ich przynależność polityczną. Sprawiedliwość będzie wymierzana bezstronnie w całym kraju” – ślubowała.
ABC News