Skrzynka mydlana Snydera: Jak właściciele Piratów wciąż zawodzą drużynę, fanów i miasto Pittsburgh

Witamy w Snyder's Soapbox! Tutaj co tydzień wygłaszam przemówienia na temat Major League Baseball. Niektóre tematy będą pilne, niektóre mogą wydawać się nieistotne w ogólnym rozrachunku, a większość będzie gdzieś pośrodku. Dobrą rzeczą w tej witrynie jest to, że jest darmowa i możesz kliknąć dalej. Jeśli jednak zostaniesz, staniesz się mądrzejszy. To gwarancja zwrotu pieniędzy. Przejdźmy do rzeczy.
Stali czytelnicy znają moje stanowisko w sprawie limitu wynagrodzeń, a jego podstawowe, jednozdaniowe podsumowanie brzmi: Problemem nie są właściciele, którzy wydają dużo, ale właściciele, którzy wydają za mało.
Za każdym razem, gdy pojawia się dyskusja na temat potencjalnego limitu wynagrodzeń, najsilniejszy opór wobec mojej wersji pojawia się zawsze ze strony osób, które po prostu mieszkają w Pittsburghu.
Jest tu ważny punkt przecięcia. Rozumiem, że Yinzers mogliby łatwo spojrzeć na swoich Penguins i Steelers i dojść do wniosku, że salary cap rozwiązałby wiele problemów MLB . Jednak ci, którzy lepiej znają drużynę baseballową Pittsburgh, mogliby dostrzec przez tę powierzchowną linię myślenia największy problem z Pirates . Nazywa się Bob Nutting.
Przez lata fani Piratów zwracali się do mnie z jedną doskonałą uwagą, a mianowicie, że pułap wynagrodzeń nieuchronnie wiązałby się z dolną granicą płac, a ta dolna granica zmusiłaby Nuttinga do wydawania większych kwot. I w tym punkcie się zgadzamy: źródłem problemu jest to, że właściciel odmawia wydawania większych kwot pieniędzy na swój produkt dla fanów, którzy są jednocześnie jego klientami. Nawet jeśli twierdzi, że ceni swoich klientów , jego działania mówią co innego.
Przyjrzyjmy się bliżej okolicznościom stojącym za Piratami w 2025 r.
Mają trzech wysokiej jakości graczy na korzystnych dla klubu umowach długoterminowych. Dwukrotny All-Star Bryan Reynolds podpisał ośmioletni kontrakt na kwotę 106,75 mln dolarów do 2030 r. z opcją klubu na 2031 r. Początkujący All-Star Mitch Keller podpisał pięcioletni kontrakt na kwotę 77 mln dolarów do 2028 r. Trzeci baseman Gold Glove Ke'Bryan Hayes podpisał ośmioletni kontrakt na kwotę 70 mln dolarów do 2029 r. z opcją klubu na 2030 r.
Teraz zauważmy również obecność talentów na miarę gwiazd, takich jak Oneil Cruz , Jared Jones i oczywiście Paul Skenes . Wszyscy trzej są w trakcie postępowania przedarbitrażowego, co oznacza, że nie zarobią nawet miliona dolarów w tym roku. Ta trójka zarobi łącznie 2,4 miliona dolarów w tym sezonie, co jest prawdziwą okazją dla zarządu.
Pirates w zeszłym tygodniu podpisali z Andrew Heaneyem umowę na 5,25 mln dolarów. Hura! Jedynym innym zawodnikiem na etacie jest Isiah Kiner-Falefa za 7,5 mln dolarów. Pirates mają tylko sześciu zawodników w arbitrażu i tylko closer David Bednar (6,6 mln dolarów) ma zarobić ponad 3 mln dolarów z tej grupy.
Tak naprawdę to niewiele więcej niż podstawowa lista płac.
Nie są nawet zbyt daleko od walki. Właściwie, można by ich nazwać pretendentami do tytułu w 2025 roku. W zeszłym sezonie mieli bilans 76-86, a to tylko z 23 startami Skenesa i 22 Jonesa, nie wspominając o latach bez Kellera i Hayesa – wliczając czas stracony z powodu kontuzji – i Bednar całkowicie się rozpadający.
Gdyby każdy z wymienionych rozegrał cały sezon i wykorzystał swój potencjał, Pirates staliby się lepsi.
NL Central jest również otwarta na wzięcie.Brewers byli świetni w zeszłym sezonie i nigdy nie powinni być skreślani, ale są daleko od potęgi. Cubs są lepsi niż w zeszłym roku, ale wygrali 83 mecze w dwóch kolejnych sezonach i nie powinni być zbyt imponujący. Oczywiście, według prognoz FanGraphs Cubs wygrają Central, a Brewers będą na drugim miejscu, ale z odpowiednio 84 i 81 zwycięstwami. Pirates mają 78 zwycięstw, tracąc tylko sześć gier.
W tym tkwi sedno sprawy. Pirates mają doskonałą sytuację płacową przy całym tym tanim talencie i powinni być w pozycji, aby uderzyć z dużym offseasonem i wykorzystać to, podczas gdy Skenes, w szczególności, ale także Cruz i Jones, są tani.
Zamiast tego, poza sezonowymi dodatkami Piratów byli Tommy Pham (umowa w niższej lidze) i Spencer Horwitz (już kontuzjowany). Dodali też Adama Fraziera do ławki rezerwowych i Caleba Fergusona i Tima Mayzę do bullpenu. Na koniec był jakościowy, późno poza sezonowy dodatek Heaneya.
W obecnej sytuacji Pirates mają mieć niższą listę płac niż w zeszłym sezonie i plasować się na 26. miejscu w baseballu. Jedynymi drużynami za nimi są Athletics , Rays ,White Sox i Marlins . Istnieją racjonalne powody, dla których każda z tych czterech drużyn ma nędzną listę płac. Pirates nie mają jej wcale, poza zwykłymi „małymi rynkami” narzekającymi na biedę. Tutaj wskażę najmniejszy rynek w baseballu, Milwaukee, a Brewers mają listę płac na 2025 rok, która jest obecnie o około 20 milionów dolarów wyższa niż Pirates.
Dlaczego Piraci nie starali się bardziej, aby ulepszyć klub, zwłaszcza że drużyna wygląda na tak bliskiego pretendenta do tytułu, a do tego mają tak niedopłacanych zawodników?
Odpowiedź jest prosta: Bob Nutting.
Ponownie, ledwo cokolwiek zrobili. Czy próbowali wykonać więcej ruchów i po prostu przegrali? Trudno powiedzieć, ale dyrektor generalny Ben Cherington powiedział w piątek , odnosząc się do możliwości przyszłych ruchów, „nie jesteśmy na progu niczego”.
Całkiem dobrze to podsumowuje.
Co mogli zrobić Piraci? Cóż, mogli spróbować wymienić się na Garretta Crocheta, tak jak zrobili to Red Sox . Padres byli znani w pewnym momencie z prób pozbycia się pensji, handlującDylanem Cease , a nawet Michaelem Kingiem (i nadal mogą to robić!). Jak ładnie wyglądałaby czwórka najlepszych w rotacji Skenes-Cease-Keller-Jones?
Było wielu wolnych agentów, którzy mogliby być w zasięgu Piratów. Jack Flaherty podpisał dwuletni kontrakt na 35 milionów dolarów. Joc Pederson zgodził się na dwuletni kontrakt na 37 milionów dolarów. Christian Walker podpisał trzyletni kontrakt na 60 milionów dolarów. Gleyber Torres podpisał jednoroczny kontrakt na 15 milionów dolarów, a Jurickson Profar na trzyletni kontrakt na 42 miliony dolarów.
Moglibyśmy tak dalej. Nie musimy się załamywać, jeśli któraś z tych umów zadziałałaby dla Piratów, bo to nie ma znaczenia. Dobrowolnie stali się nieistotni w wolnej agencji – nawet małe umowy, takie jak Torres i Flaherty, zostały przyjęte – ponieważ Nutting nie zapłaci.
I z całą pewnością może sobie pozwolić na każdą z tych ofert, a prawdopodobnie i na więcej.
On po prostu nie chce, bo nie zależy mu wystarczająco na wspaniałych fanach Pittsburgha. Zasługują na coś lepszego.
Cóż za żałosny okres poza sezonem dla żałośnie zarządzanej franczyzy, a wszystko przez żałosnego właściciela.
cbssports