Żegnaj GOAT: Najlepsze historie legendarnej kariery Diany Taurasi

Jak żegnasz się z najlepszym w historii zawodnikiem (GOAT)?
Diana Taurasi zakończyła karierę koszykarską po 20 sezonach w WNBA, zdobyciu trzech mistrzostw ligi i ponad 10 000 punktów.
Co jeszcze można powiedzieć o byłej MVP WNBA, sześciokrotnej złotej medalistce olimpijskiej, pięciokrotnej mistrzyni ligi w punktacji i trzykrotnej mistrzyni NCAA? Mnóstwo. ESPN przez ostatni rok zbierało nieopowiedziane historie od przyjaciół, kolegów z drużyny, członków rodziny i byłych trenerów Taurasi -- przynajmniej tych, którymi mogli się podzielić.
„Jest wiele szalonych historii. Są albo jak z sejfu, albo wzruszające, nie ma nic pomiędzy” — powiedziała Morgan Valley, była koleżanka z drużyny UConn Huskies i współlokatorka Taurasi. „Ona jest jedyna w swoim rodzaju”.
Nic dziwnego, że wiele z historii zza kulis skupiało się na niezwykle konkurencyjnej osobowości Taurasi i jej sarkastycznym dowcipie. Jednak anegdoty rzucają światło na wszystkie strony Taurasi, od zaciekłego lidera po wspierającego kolegę z drużyny, od troskliwej matki po hojnego mentora.
Parafrazując słowa trenera UConn Geno Auriemmy, „mieliśmy Dianę” — a takiej legendy się nie zapomina. Oto spojrzenie na gwiazdę Phoenix Mercury od tych, którzy znają ją najlepiej. — Sprawozdanie Michaela Voepela, Alexy Philippou i Josha Weinfussa
Uwaga redaktora: Anegdoty zostały zredagowane w celu zwiększenia zwięzłości i przejrzystości.

Sue Bird, bliska przyjaciółka, wieloletnia koleżanka z drużyny koszykarskiej USA: „W chwili, gdy poznajesz Dianę, czujesz wpływ. Czujesz charyzmę. Ludzie są trochę zdezorientowani tym, że nie ma w niej ciepła, ponieważ może oglądają, jak gra i widzą rywala, widzą kogoś plującego na podłogę lub kogoś uderzającego w coś. (Ale) ona jest naprawdę bardzo ciepła i bardzo hojna.
„Po raz pierwszy spotkałem ją podczas jej podróży rekrutacyjnej do UConn. Oczywiście, to był duży rekrut, więc trenerzy byli zdenerwowani. Była w domu trenera Auriemmy, a kilku z nas pojechało ją odebrać i zabrać z powrotem na kampus, aby mogła rozpocząć wizytę.
„Mam Toyotę Camry z 93 roku. Ona wsiada i mówi: »O, yo, mam płytę CD. Pozwól, że ją włączę«.
„Mówimy coś w stylu: 'Hej, cokolwiek chcesz zrobić', bo to rekrut. Od razu czuje się super swobodnie. To dużo rapu z Zachodniego Wybrzeża, co nie jest złe – to jak reprezentacja tego, kim ona jest. To był dobry mały miks i wszyscy wibrowaliśmy. Pod koniec jazdy samochodem powiedziała: 'Podoba ci się? Zatrzymaj płytę CD'.
„Ona ma sposób, aby ludzie czuli się z nią związani, ale także jak najlepsza wersja samych siebie. ... Ona po prostu sprawia, że czujesz się jak tysiąc dolarów”.
Auriemma, trener Taurasi w UConn i w USA Basketball: „[Po raz pierwszy spotkałem] Dianę w Indianapolis na Nike All-American Camp. Brali najlepszych 80 zawodników [liceów] w kraju, [awansujących] juniorów i seniorów i tworzyli osiem drużyn. To była najlepsza rzecz, jaka kiedykolwiek została wymyślona, ponieważ oglądało się, jak najlepsi zawodnicy w Ameryce grają przeciwko sobie.
„Więc patrzymy i oczywiście wiem, kim ona jest i tak dalej. ... Więc ich gra się skończyła, a ja siedzę na trybunach, a ona podchodzi z inną dziewczyną. I myślę sobie, że to nie będzie dobrze wyglądać, a ona ma to gdzieś. Jest tam 400 trenerów, a najlepszy zawodnik w kraju właśnie podszedł do trenerki Auriemmy, a ona zaczyna ze mną rozmawiać, co jest całkowicie nielegalne [naruszenie zasad rekrutacji NCAA], prawda? Nie wolno ci mieć żadnego kontaktu z zawodnikami.
„Ale to, co powiedziała, było zabawne. Mówi: 'Hej, czy mogę dostać twój autograf?' A ja mówię: 'O, naprawdę?' Ona mówi: 'Tak. Nie podniecaj się tak. To nie dla mnie. Mam to gdzieś. To dla mojego przyjaciela.'”
Jessika Taurasi-Skillern, siostra Diany: „Myślę, że ludzie postrzegają ją jako złoczyńcę. Jeśli ludzie nigdy jej nie spotkali i widzą tylko Dee w telewizji – krzyczącą i narzekającą na sędziów i tak dalej – to po prostu nie jest taka, jaka jest. Nigdy w życiu nie słyszałam, żeby narzekała na cokolwiek poza boiskiem do koszykówki.
„Oczywiście, rywalizacja jest na boisku i poza nim, ale ona ma po prostu największe serce i jest po prostu zabawną osobą. Nie sądzę, żeby ludzie wiedzieli, że nie jest dupkiem”.

Sophie Cunningham , koleżanka z drużyny Phoenix Mercury: „W grach jest wiele momentów, kiedy gdybym grała przeciwko niej, nienawidziłabym jej. Absolutnie nienawidziłabym Dee. „Ona jest po prostu uparta. To dupek. Gra fizycznie. Mówi gówno jak nikt inny.
„Ale później powiedziała: 'To było całkiem fajne, prawda?'”
Tanisha Wright, była zawodniczka WNBA: „Kiedyś kłóciłam się z Dee. Uwielbia żartować i śmiać się z tobą na boisku, ale rozumiałam też, że to wszystko były bzdury – po prostu próba dostania się pod skórę, żeby mogła cię zabić. Więc zawsze zachowywałam wobec niej stoicki spokój. Potem się śmiejesz i żartujesz, ale w trakcie gry mówisz: „Nie, nie daję ci żadnej przewagi. Nie, teraz nie jestem twoją przyjaciółką. Wiem, że próbujesz mnie rozszarpać”.
„Musisz być cały czas gotowy, musisz być czujny. Bo wiesz, że każdej nocy ona da z siebie wszystko. Gdybym nie dał, byłoby mi wstyd. Dlatego doceniam Dee, bo zawsze wyciągała ze mnie to, co najlepsze, grając przeciwko niej”.
Sandy Brondello, trener Taurasi w Phoenix i za granicą: „Wszyscy mówią o naszej serii półfinałowej z 2018 roku przeciwko Seattle Storm . Był jeden mecz, przegrywaliśmy dużo, a my wykonaliśmy tę samą akcję dla Diany dwa razy z rzędu na sześć sekund przed końcem i obie zadziałały. Ale to właśnie robi Diana. Nawet Sue Bird wiedziała, co nadchodzi, ale i tak nie mogli jej zatrzymać. Kiedy jest skupiona, kiedy jest w strefie, fajnie się to ogląda”.
Auriemma, były trener koszykówki USA: „Graliśmy z Czechosłowacją w Pradze, próbując wygrać Mistrzostwa Świata, aby zakwalifikować się do Olimpiady. To był naprawdę zacięty mecz, ponieważ Czesi grają razem od 10 lat. Jest w telewizji krajowej, prezydent kraju jest tam. To szaleństwo. I nie mogliśmy ich zgubić. Naciskaliśmy ich, uzyskaliśmy 10-punktową przewagę. Potem robi się osiem, potem pięć. Podnoszę dwa palce i mówię: „Dwa”. To nasza strefa dwa-trzy.
„A oto problem. Kiedy trenujesz drużynę olimpijską, chłopaki grają na nie swojej pozycji. Więc ktoś taki jak Tina Charles jest przyzwyczajony do gry na środku, (ale) ona jest na skrzydle. Więc teraz biegniemy z powrotem, a ona biegnie na swoją normalną pozycję, w stronę środka boiska. Jedyny problem jest taki, że Sylvia (Fowles) tam jest. Więc dzieciaki z Czech schodzą, rzucają piłkę w róg boiska i zanim tam dotrzemy, dzieciak zdobywa 3. Myślę, że zmniejszyli (prowadzenie) do trzech.
To się nigdy nie znudzi. pic.twitter.com/861ejQQS50
— Phoenix Mercury (@PhoenixMercury) 26 września 2024 r.
„Wprowadzamy piłkę, rzucamy ją do Dee. Ona drybluje przez połowę boiska, wykonuje trzy dryblingi i zakopuje 30-stopowy rzut za 3 punkty, biegnie przez całe boisko, żeby móc wrócić do obrony przed naszą ławką – żeby wszyscy mogli ją usłyszeć, bo jest 5 stóp ode mnie – i mówi: „Wynoś się z tej pieprzonej strefy”.
„I krzyknąłem: „Pięć” – to nasza obrona człowiek-w-każdym-człowieku – i „Kto do cholery powiedział strefa go?” Udawałem, że zrobił to ktoś inny”.
Briann January, była koleżanka z drużyny Phoenix Mercury, zawodniczka WNBA: „Wiem, że prawdopodobnie przysięga, że jest weganką, bo była w stanie (grać) tak długo, ale naprawdę ciężko pracuje i poświęca na to czas. Kiedy byłam w Phoenix, byłam trenerką w Arizona State, ale przychodziłam też i ćwiczyłam przed sezonem.
„Obserwując poziom jej skupienia, gdy była na boisku, i samą powtarzalność, aż do pracy nóg i jej rzutu. To było spójne, z prędkością gry, za każdym razem. To była po prostu bardzo celowa, skoncentrowana praca, a ona poświęcała czas, wysiłek i energię, kiedykolwiek stawała na parkiecie. Tak właśnie gra się na tym poziomie przez tak długi czas, to nie dzieje się przypadkiem. Trzeba poświęcić czas”.

Tina Charles, koleżanka z UConn i była koleżanka z drużyny olimpijskiej: „Grałyśmy dla Galatasaray w Stambule zimą 2012 roku. Ćwiczyłyśmy razem, a potem powiedziała, że muszę trafić 10 rzutów wolnych z rzędu. To było po moim drugim roku [w WNBA] i nie potrafiłam tego zrobić.
„Ale została ze mną na siłowni przez może dwie godziny, aż je wykonałam. Powiedziała mi: „Profesjonalny gracz powinien być w stanie wykonać 10 rzutów wolnych z rzędu”.
(Uwaga redaktora: Później w tym samym roku, w sezonie spędzonym wConnecticut Sun , Charles poprawiła swój procent rzutów wolnych z 68,7 w 2011 r. do 80,2 w 2012 r. i została wybrana MVP WNBA.)
Paige Bueckers , koleżanka z UConn All-American: „Trenerka [Auriemma] opowiedziała mi, jak Dee miała więź ze swoimi koleżankami z drużyny, że zawsze był to szacunek i zawsze była to miłość. Dzięki temu można wymagać od ludzi odpowiedzialności i dogadywać się z nimi, a dopóki masz z nimi tego typu relacje, będą w stanie odebrać to we właściwy sposób. A nawet jeśli tak nie będzie, możesz prowadzić niezręczne rozmowy.
„To jest najważniejsza rzecz, której się nauczyłem: pociąganie innych do odpowiedzialności, atakowanie ludzi i wymaganie od nich wielkości nie jest złą rzeczą. Nie wyzywasz ludzi, tylko ich podniecasz. Potraktuj to jako komplement, a nie: „Och, Paige mnie atakuje, źle mi idzie”. Oczekuję od ciebie wielkości i oczekuję, że będziesz lepszy.
„Mogę się z nią skontaktować w każdej sprawie. ... Aby miała otwartą linię komunikacji, gdzie nigdy nie jest zbyt duża dla nikogo – bardzo troszczy się o wszystkich wokół siebie”.
Kochana Dee - Miłość,
My wszyscy pic.twitter.com/SnO1q10Fdp
Sabrina Ionescu , koleżanka z drużyny olimpijskiej, która jako seniorka w Oregonie poprowadziła Ducks do niespodzianki nad Taurasi i reprezentacją USA w meczu pokazowym w listopadzie 2019 r.: „Była kimś, kogo podziwiałam dorastając, więc mogłam ją oglądać, gdy byłam młodsza, chciałam grać w WNBA i trochę lubiłam swojego idola. Kiedy grałyśmy z drużyną narodową, przyszła i porozmawiała z naszą drużyną. Myślę, że to było około godzinne (długotrwałe) pytanie i odpowiedź, które odbyła z naszą drużyną, znalazła czas w swoim dniu, aby móc przyjść i to zrobić...
„To wiele znaczyło. Więc kiedy dzieliłam z nią parkiet, po prostu mnie przytuliła, poklepała po plecach, kiedy biegłyśmy po boisku, i to było wszystko, czego potrzebowałam. Nawet nie wiedziałam, że ona wie, kim jestem”.
Bueckers: „Przyjechała do Minneapolis na Final Four 2022 i zobaczyła nas po półfinałach, kiedy wygraliśmy, aby przejść do mistrzostw krajowych. Była bardzo zachęcająca. I jest bardzo kochająca. Ciągle mi mówi, że mnie kocha, zrobi dla mnie wszystko, zawsze mnie wspiera.
„[Podczas weekendu WNBA All-Star] zadawali pytania zawodniczkom, szybkim graczom. Jedno z nich brzmiało: „Gdybyś miała wybrać jednego zawodnika college'u, który dołączyłby do twojej drużyny, kogo byś wybrała?” Wybrała [gwiazdę USC] JuJu Watkinsa .
„Zobaczyłem ten filmik i pomyślałem sobie: „Dobra, stary, widzę, co robisz. Wybrałeś JuJu zamiast mnie. Co jest grane? Powiedziałeś mi, że mnie wspierasz, a ja byłem lepszy od wszystkich”.
„A ona powiedziała: 'Tak, piesku, zrobiłam to tylko po to, żeby cię zmotywować. To wszystko motywacja.'”

Rebekkah Brunson, była zawodniczka WNBA: „Pamiętam, że była po prostu utrapieniem, była tak dobra. Grałam z nią, gdy była w UConn, a ja w Georgetown. Nienawidzisz grać z nią, ale wiesz, że jeśli jest w twojej drużynie, zrobisz coś wyjątkowego. Była świetna na studiach, ale gdy przeszła do zawodowstwa, mogła jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła i być trochę dupkiem. Która świetna zawodniczka nie jest? Musisz mieć przewagę”.
Valley: „Kiedy ją wkurzysz, zirytujesz lub rozgniewasz, jest bezwzględna. Kiedy trenowałam Kelsey Plum , było tak samo. To było coś w stylu: „Wow. Kiedy się wkurzysz... wszystko jest nie tak, jakby nie było bezpiecznych miejsc”. Tak jak twoja mama jest brzydka, twoje dziecko jest brzydkie. To nie miałoby znaczenia. Kiedy zdejmie rękawiczki, to była zupełnie inna historia.
Bird: „Przegraliśmy z Brazylią [75-68] w 2006 roku w półfinale [FIBA World Cup]. Przegraliśmy z Rosją, więc to nawet miało trochę więcej gównianego uczucia, ponieważ to byli wszyscy nasi (pozasezonowi) koledzy z drużyny lub ludzie, z którymi graliśmy tam. To było do bani.
„Wszyscy jesteśmy przygnębieni. Koszykówka USA, nie przegrywa się ważnych zawodów, a to był naprawdę pierwszy raz, kiedy Dee i ja zaczynaliśmy. Drużyna jest nasza jako obrońcy – i przegrywamy. Oboje bardzo to przeżywaliśmy. Po prostu wróciliśmy do mojego pokoju. Zamówiliśmy room service, dostaliśmy jakieś drinki.
„I wiesz, co robisz, kiedy przegrywasz – po prostu gadasz trochę g---, a potem jesteś trochę smutny. A potem gadasz trochę więcej g---, a potem myślisz sobie: „Co do cholery ta osoba robiła? Czy możesz uwierzyć, że ten zawodnik grał tak dobrze? Sędzia jest do bani”. Po prostu przechodzisz przez cykl emocji, na przykład: „O mój Boże, nie mogę uwierzyć, że przegraliśmy”.
„Ale powiedziałbym też, że w pewnym sensie nas to połączyło. Przeżyliśmy to razem. W tamtym momencie przeżyliśmy razem wiele wzlotów, kilka upadków na studiach, ale też wiele wzlotów razem. A teraz przeżywamy wspólnie upadek. Myślę, że upadki, straty – to tam budujesz coś, co jest solidne i głębokie. Tak opisałbym ten moment.
„Graliśmy w tym meczu o trzecie miejsce, a ona dała czadu. Miała sześć trójek, zabijała [28 punktów w wygranym 99-59 meczu o brązowy medal z Brazylią]. I to jest Diana w pigułce, prawda? To naprawdę odcisnęło piętno na naszym całym nastawieniu do USA Basketball. Od tego momentu miało wpływ na wszystko”.
D, jeśli to ostatni raz, to zdarzyło się to raz w życiu. pic.twitter.com/FwVfrNXwNg
— Nike Basketball (@nikebasketball) 26 września 2024 r.
Taurasi-Skillern: „Ona i mój mąż zawsze byli trochę konkurencyjni, czy to w ping-pongu, czy w rzucaniu piłką nożną na najdalszą odległość. On zawsze próbuje ją przebić w czymś.
„Pewnego razu byliśmy w Target, szukając świątecznych prezentów, a mój mąż natknął się na te małe hacky sacki. I on mówi: 'Hej, umiesz żonglować?' A ona na to: 'Nie, naprawdę nigdy tego nie próbowałam.'
„Więc mój mąż powiedział: 'Tak, to jest to. To jest czas, kiedy zrobię coś lepszego od niej.' Chwycił kilka hacky sacksów i zaczął nimi rzucać, żonglując dwoma, a potem trzema. Moja siostra patrzyła na niego i powiedziała: 'Tak, nigdy tego nie próbowałam.' I pomyślał, że ją dorwie.
„Moja siostra chwyta kilka hacky sacks i zaczyna je rzucać w powietrze, upuszczając je. Próbuje kilka razy – a potem dosłownie na niego patrzy, chwyta trzy piłki i zaczyna żonglować, jakby wyszła z cyrku.
„Wystawiała nam język, a mój mąż chciał umrzeć. Powiedział coś w stylu: »Oczywiście, oczywiście, że jest dobra we wszystkim«.

Cunningham: „Kiedy ludzie myślą o DT, myślą o zaciekłej rywalce, kimś, kto jest superintensywny, naprawdę ma wszystko gdzieś. Ale kiedy naprawdę poznasz DT, jest ona najbardziej szczerą, kochającą, troskliwą osobą, jaką kiedykolwiek spotkasz. I myślę, że ona zachowuje się tak, ponieważ naprawdę jej zależy. Myślę, że po prostu taka jest”.
Valley: „Myślę, że to, co pozostaje niezauważone, to jej dobroć. Sposób, w jaki traktuje ludzi, których kocha, i sposób, w jaki się nimi opiekuje, i w jaki zrobiłaby dla nich wszystko, jest prawdopodobnie jej najbardziej niezwykłą cechą, nawet nie mającą nic wspólnego z koszykarzem.
„To duża rzecz, ale mała. Jej tata zawsze chciał mieć Mercedesa. Ona kupuje swojemu tacie Mercedesa. Naprawia kuchnię rodziców. Pomaga rodzinie, pomaga znajomym. Ona pomagała mi w przeszłości. Ktoś do mnie pisze i mówi: „Hej, czy mogę dostać bilety?”. To był mecz pokazowy drużyny narodowej. Ona nie zna tej osoby, ja naprawdę nie znam tej osoby. (Ale to) „Tak, Mo, cokolwiek potrzebujesz”, daje tej osobie dwa bilety. Te przypadkowe małe rzeczy. Jest ich mnóstwo. ...
„Sprawia, że każdy czuje się dla niej najważniejszą osobą, gdy ich poznaje. Poznawała małe dziecko i ta osoba o tym opowiadała (długo później). Do dziś spotykam ludzi, którzy mówią: „O tak. Poznałem Dianę, gdy miałem 9 lat, na meczu UConn”. Potrafi sprawić, że czujesz, że nic innego się nie liczy, gdy jesteś w jej obecności.
„Ona zawsze była dobra z dziećmi. Kiedy graliśmy [w UConn], Michael, syn trenera (Auriemmy) miał 12 lat. Był jak nasz młodszy brat. Chodziliśmy na wszystkie jego mecze i oglądaliśmy, jak dorasta. ... Byliśmy na treningu i mówiliśmy: 'Hej, trenerze, Michael, masz dziś mecz?' I wpadaliśmy i oglądaliśmy, jak Michael gra. Uwielbialiśmy to. Chodziliśmy na sporo meczów Michaela”.
Bird, kolega Taurasiego ze Spartaka Moskwa w Rosji: „W naszym pierwszym roku w Rosji byliśmy jedynymi dwoma Amerykanami. Nasz trener nie mówił po angielsku. Mieliśmy więc tłumacza. Tak naprawdę oznacza to, że po prostu jesteś na taśmie z opóźnieniem, prawda? Spóźniasz się o 30 sekund, żeby (zrozumieć) wszystko.
„Więc jesteśmy po prostu w swoim własnym świecie. I dużo się śmialiśmy. Ciągle chichotaliśmy. Byliśmy we dwoje, podskakujący w tym zimnym miejscu, gdzie nikt się nie uśmiechał, i po prostu ciągle chichotaliśmy ze wszystkiego.
„Byliśmy jak dwie najbardziej wdzięczne osoby, jakie kiedykolwiek spotkałeś, ponieważ „spasibo” [oznaczające „dziękuję” po rosyjsku i wymawiane spuh-SEE-buh] to tak naprawdę jedyne słowo, jakie mogliśmy powiedzieć. Jesteśmy w sklepie spożywczym, jesteśmy w restauracji, jesteśmy z naszymi kolegami z drużyny, jesteśmy na treningu. Byliśmy po prostu tacy: „Och, dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję”. Ponieważ to był naprawdę jedyny sposób, w jaki mogliśmy się komunikować na początku.
„Potem Dee dodała coś takiego. Powiedziała coś w stylu: 'Spasibo, diva!' To nic nie znaczy; to po prostu jej sposób. To, co się stało – ponieważ to Diana – ludzie to pokochali. Pękali ze śmiechu. Odpowiednikiem [w języku angielskim] było to, że ktoś chodził i mówił: 'Dzięki, Hanks!' albo 'Dzięki, Franks!' To właśnie ona robiła”.
20 listopada Auriemma, zapytany o to, który moment z jego 1217. zwycięstwa w rozgrywkach NCAA, które było rekordem, utkwił mu najbardziej w pamięci, odpowiedział: „Za każdym razem, gdy Dee opowiada o czasie spędzonym ze mną i tym programem, ogarniają mnie wielkie emocje, więc to prawdopodobnie najważniejszy moment.
„Właśnie pamiętam, przez co przeszliśmy razem, jak wiele znaczyła dla tak wielu osób tutaj. Co znaczyła dla mnie, dla mojej rodziny, dla mojej mamy. Jest po prostu jedną z tych wyjątkowych osób, które pojawiają się w twoim życiu i lepiej, że ją masz w swoim życiu.
„Ludzie z zewnątrz widzą rywalizującą, sarkastyczną Dee, która wyrwie ci serce. Ale jest w niej coś, co sprawia, że czuję się lepiej, wiedząc, że ona jest w moim świecie, a ja w jej”.

Bird: „Penny (Taylor) miała na nią niesamowity wpływ, a Dee po prostu wtopiła się w Penny. Nic w tym dziwnego. A potem dodaj (syna) Leo i (córkę) Islę, po prostu, jaką ona jest niesamowitą mamą. W sezonie mamy muszą robić wiele, aby spędzać czas ze swoimi dziećmi, budząc się o 4 lub 5 rano, nawet jeśli mają wprawę.
„Dee, w głębi duszy, ma w sobie niesamowite ciepło. Myślę, że to właśnie to, do czego Penny sięgnęła. To to, do czego dotarły jej dzieci i to właśnie ją teraz widzisz. Dee, kiedy naprawdę wciągniesz ją w refleksyjny tryb lub miejsce, myślę, że zaskakuje ludzi swoją głębią i wnikliwością. Ale kiedy ją poznasz, to właśnie taka jest cały czas. Po prostu trochę dajesz się nabrać na osobowość na korcie”.
Brittney Griner , koleżanka z drużyny Phoenix Mercury: „Nawet nie wiem, który to był rok, ale przygotowywała mnie na czas, kiedy ona [przejdzie na emeryturę], rzucając mi małe grosze wiedzy o grze życia. ... Przeszliśmy od mojego debiutanckiego sezonu, kiedy prawdopodobnie nie rozmawialiśmy o związkach, ale teraz rozmawiamy o byciu rodzicem, byciu dobrym małżonkiem, byciu tutaj, byciu obecnym w domu. I to jest coś, co naprawdę doceniam, ponieważ chociaż jesteśmy tu tak długo, nadal jestem pod wrażeniem.
„[Najlepsza rada rodzicielska Taurasi] brzmi: Nic z tego nie ma znaczenia, kiedy wracasz do domu. Gra, przegrana, wygrana, ciężki trening, irytacja na kogoś. Nic z tego nie ma znaczenia, ponieważ kiedy [twoja rodzina] wraca do domu, nie wie o tym nic. Nie obchodzi ich to. Jedyne, na czym im zależy, to twoja obecność. Po prostu to chłoń, bo szybko mija”.
espn