Korea Północna: Nieudany start ma konsekwencje

Co najmniej trzech pracowników stoczni zostało aresztowanych w związku z poważnym wypadkiem, do którego doszło podczas wodowania okrętu wojennego w Korei Północnej . Jak podała państwowa agencja prasowa KCNA, winę za wypadek ponoszą wysocy rangą dyrektorzy. Wśród nich jest główny inżynier stoczni Chongjin.
Niszczyciel o wyporności 5000 ton został poważnie uszkodzony podczas wodowania w środę – na oczach władcy Kim Dzong Una . Zdjęcia satelitarne pokazują okręt wojenny leżący na boku, częściowo przykryty niebieskimi plandekami i częściowo pod wodą. Według KCNA, część dna statku została zmiażdżona. Uważa się za niezwykłe, że państwowa agencja w ogóle informuje o tak wrażliwym wypadku.
„Wstyd” dla Kim Dzong UnaEksperci wojskowi ocenili wypadek jako kompromitujący dla „Najwyższego Przywódcy” Kima i północnokoreańskiej marynarki wojennej. Nie jest prawdopodobne, aby niszczyciel ten został oddany do służby w najbliższej przyszłości.

Sam Kim mówił o „akcie przestępczym” spowodowanym „absolutną nieostrożnością” i niedopuszczalną nieodpowiedzialnością. Incydent ten doprowadził do upadku „godności i szacunku do samego siebie” państwa północnokoreańskiego.
Natychmiastowa naprawa niszczyciela to nie tylko kwestia praktyczna, ale konieczność polityczna, bezpośrednio związana z autorytetem państwa – podkreślił Kim. Rozkazał, że statek musi zostać przywrócony do stanu używalności przed ważnym spotkaniem rządzącej Partii Pracy w czerwcu.

Stosunki między Koreą Północną i Południową są obecnie niezwykle napięte. Formalnie oba państwa pozostają w stanie wojny, gdyż wojna koreańska (1950–1953) zakończyła się jedynie zawieszeniem broni. Traktatu pokojowego do tej pory nie podpisano. Rok temu w przemówieniu otwierającym Kim nazwał Koreę Południową „głównym wrogiem”.
wa/haz (dpa, rtr)
dw