Po zwycięstwie 10-0 nad Auckland Bayern odniósł drugie zwycięstwo na Klubowych Mistrzostwach Świata.

Dzięki późnemu golowi Michaela Olise i ogólnie solidnej grze przeciwko Boca Juniors, FC Bayern Monachium osiągnął pierwszy kamień milowy Klubowych Mistrzostw Świata. W wieczornym upale Miami, niemieccy mistrzowie zdominowali tradycyjny klub ze stolicy Argentyny Buenos Aires, wygrywając 2-1 (1-0), wyraźniej niż sugeruje wynik. Bayern awansował tym samym do 1/8 finału.
Oprócz Olise, który zdobył swojego trzeciego gola na Mistrzostwach Świata w 84. minucie precyzyjnym strzałem w dalszy róg boiska, napastnik Harry Kane strzelił gola w 18. minucie przed 63 587 widzami. Napastnik Miguel Marentiel niespodziewanie wyrównał dla Boca na 1-1 w 66. minucie po kontrataku i błędzie w ustawieniu obrońcy Bayernu Jonathana Taha. Była to pierwsza porażka wcześniej silnych drużyn Ameryki Południowej na turnieju w USA.
W ostatnim meczu grupowym z drugą w tabeli Benficą Lizbona (4 punkty) Bayern wciąż walczy o pierwsze miejsce. Jako pierwsza drużyna w Grupie C, drużyna trenera Vincenta Kompany'ego zmierzy się z Chelsea FC lub ES Tunis na początku fazy pucharowej, a jako druga zmierzy się z Flamengo z Brazylii.
Atmosfera na stadionie była wyraźnie w rękach kibiców Boca. Na boisku jednak Bayern miał pełną kontrolę nad tym, co wydawało się meczem wyjazdowym. Zespół z Monachium nie dał się sprowokować, zachował spokój i dzielnie trzymał się swojej pozycji.
Wadą była strata golaJedynym mankamentem była liczba strzelonych goli. Kingsley Coman (20'), Tah (40') i Olise (53') mogli zwiększyć przewagę po golu Kane'a. Bezpośredni rzut rożny Olise'a w 8. minucie również nie został uznany, ponieważ Serge Gnabry był zbyt agresywny w starciu z bramkarzem Boca. Kapitan Bayernu Manuel Neuer musiał raz wykonać genialną obronę. Bramkarz obronił potężny strzał skrzydłowego Kevina Zenóna prawą pięścią (33').
ad-hoc-news