W Delme, nad Mozelą, trzecie życie synagogi przekształciło się w świątynię sztuki współczesnej

„To jest niesamowicie piękne, prawda?” jest w ekstazie Patricia Couvet, która właśnie objęła stanowisko dyrektora Centrum Sztuki Współczesnej – synagogi w Delme nad Mozelą. Z zewnątrz kopuła i fasada ozdobiona arkadami i małymi kolumnami nadają temu miejscu orientalny charakter. Wnętrze nawiązuje do białego sześcianu , tej nieskazitelnej neutralności, tak cenionej przez artystów wizualnych. W czasach, gdy społeczności starają się dać drugie życie starym miejscom kultu, aby zapobiec ich ruinie, rekonfiguracja tej synagogi świadczy o dość udanej transformacji. Bogaty program przyciąga około 8000 zwiedzających rocznie, co stanowi skromną, ale nie bez znaczenia liczbę odwiedzających w tym mało atrakcyjnym miasteczku liczącym tysiąc mieszkańców.
Zbudowana w 1881 roku podczas niemieckiej aneksji Alzacji i Lotaryngii, wysadowana w powietrze przez nazistów, synagoga została po wojnie odbudowana w spartański sposób z powodu braku funduszy. Ogromna, oryginalna, neomauretańska kopuła, inspirowana kopułą Wielkiej Synagogi w Berlinie, została zastąpiona mniejszą kopułą. W latach 70. XX wieku tempo nabożeństw spadło. Szeregi wiernych zaczęły się przerzedzać. W 1981 roku, sto lat po jej wybudowaniu, izraelski konsystorz Mozeli, do którego należała, podjął decyzję o jej zamknięciu. Przez dziesięć lat kontynuowano projekty transformacji, które nie doczekały się ukazania światła dziennego. Do 1993 roku gmina podpisała 99-letnią umowę dzierżawy na przekształcenie dawnego sanktuarium w świątynię sztuki współczesnej.
Pozostało Ci 54,8% artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla subskrybentów.
Le Monde