Jak francuski myśliciel René Girard stał się punktem odniesienia dla amerykańskiej skrajnej prawicy

Znany przede wszystkim ze swojej teorii mimetycznego pożądania, francuski intelektualista René Girard, który zmarł w 2015 roku, cieszy się rosnącą popularnością po drugiej stronie Atlantyku. Do jego wielbicieli należą miliarder Peter Thiel i obecny wiceprezydent J.D. Vance. „Financial Times” śledzi karierę tego akademickiego emigranta w Stanach Zjednoczonych, którego poglądy przeniknęły wszystko – od Doliny Krzemowej po najbliższe otoczenie Trumpa.
Wiceprezydent USA J.D. Vance ujawnił, że to wykład, w którym uczestniczył w Yale Law School w 2011 roku, odmienił jego życie. Prelegentem był miliarder i inwestor Peter Thiel, który przed dołączeniem do Doliny Krzemowej w 1996 roku był prawnikiem. Podczas wykładu Thiel skrytykował prestiżowe kancelarie prawne, do których przyciągają studentów prawa, opisując je jako miejsca, w których ludzie angażują się w bezowocną konkurencję, zamiast dążyć do potencjalnie przełomowych wynalazków.
Argument trafił w sedno. Dwa lata po ukończeniu studiów prawniczych JD Vance porzucił karierę prawniczą, by pracować w jednym z funduszy inwestycyjnych Petera Thiela. Jednak to nie myśli miliardera zmieniły jego zdanie, ale René Girarda.
René Girard, który zmarł w 2015 roku, był francuskim krytykiem literackim, wykładał na amerykańskich uniwersytetach i opublikował około dwudziestu książek na tak różnorodne tematy, jak powieść XIX wieku i święte teksty hinduizmu. Nigdy nie zyskał wielkiej sławy, mimo że jego prace są często cytowane. Jednak w ostatnich latach jego twórczość przeżywa zaskakujący renesans.
Skorzystaj ze specjalnej oferty cyfrowej, aby uzyskać nieograniczony dostęp do wszystkich naszych treści.
Courrier International