Morderstwo Charliego Kirka ilustruje, jak Druga Poprawka pochłania Pierwszą

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

France

Down Icon

Morderstwo Charliego Kirka ilustruje, jak Druga Poprawka pochłania Pierwszą

Morderstwo Charliego Kirka ilustruje, jak Druga Poprawka pochłania Pierwszą

Przejdź do treści
Orzecznictwo
Ludzie uciekający w kierunku kamery. (minimalna szerokość: 1024px)709px, (minimalna szerokość: 768px)620px, oblicz(100vw - 30px)" szerokość="1560">

Zapisz się na Slatest, aby codziennie otrzymywać na skrzynkę pocztową najciekawsze analizy, krytykę i porady.

Zabójstwo Charliego Kirka w środę wywołało natychmiastową, brutalną eksplozję oskarżeń na prawicy politycznej, a przywódcy, w tym prezydent Donald Trump, oskarżyli postępowych o podżeganie, podsycanie i działanie w oparciu o przemoc polityczną wobec niewinnych konserwatystów. W rzeczywistości domniemany zabójca, zatrzymany w piątek w Utah, ma motywy, które pozostają nieznane . Według wczesnych doniesień jednak poglądy te nie mogą być scharakteryzowane jako lewicowe według żadnych kryteriów. Jeszcze przed zatrzymaniem podejrzanego, większość prominentnych liberałów zareagowała z przerażeniem, jednoznacznie potępiając morderstwo i, co więcej, uczestnicząc w ogólnokrajowym wysiłku na rzecz uhonorowania i uczczenia pracy Kirka. Jednak wyścig o obwinianie lewicy za zabójstwo Kirka przesłania głębszą dynamikę, która ma miejsce we wszystkich zamachach politycznych w Stanach Zjednoczonych: łatwy dostęp do broni wojennej zagraża wolności słowa, pozwalając uzbrojonym mężczyznom chłodzić debatę publiczną za pomocą przemocy i zastraszania. Kiedy Amerykanie o różnych poglądach politycznych boją się o swoje bezpieczeństwo, nie mogą swobodnie rozmawiać ani się gromadzić, a otwarta debata, na której opiera się sama demokracja, zaczyna się załamywać pod ciężarem pełnego strachu milczenia.

W tym tygodniu, w dodatkowym odcinku programu Amicus w Slate Plus, współprowadzący Dahlia Lithwick i Mark Joseph Stern rozmawiali o tym, jak stale rozszerzające się prawa gwarantowane przez Drugą Poprawkę nadal zagrażają wolnościom gwarantowanym przez Pierwszą Poprawkę. Poniższy fragment ich rozmowy został zredagowany ze względu na długość i przejrzystość.

Dahlia Lithwick: Uważam, że dyskurs publiczny na temat strzelanin jest ubogi, niebezpieczny i sam w sobie jest beczką prochu. Powinniśmy porozmawiać o Charliem Kirku, Pierwszej Poprawce i Drugiej Poprawce. Ale dyskurs ostatnich kilku dni wydawał mi się naprawdę jadowity, niezależnie od tego, jak go ujmiemy.

Mark Joseph Stern: Zdecydowanie się zgadzam. Donald Trump natychmiast wykorzystał to, by oczernić lewicę, nie znając żadnych faktów, co było niebezpieczne i cyniczne. Widzieliśmy to w całym ekosystemie prawicowym, a komentatorzy skwapliwie przedstawiali to jako dowód na to, że lewica używa przemocy politycznej do tłumienia poglądów prawicy – ​​mimo że w rzeczywistości wydaje się, że zamachy polityczne są częściej popełniane przez ekstremistów prawicowych niż przez ekstremistów lewicowych.

Ale nie sądzę, żeby teraz był czas na wskazywanie palcem w którąkolwiek stronę. Chcę tylko podkreślić neutralny punkt widzenia, że ​​Druga Poprawka nadal pochłania Pierwszą Poprawkę – że wszechobecne zagrożenie przemocą z użyciem broni palnej w Stanach Zjednoczonych nadal działa jak de facto cenzura wolnej wymiany myśli. Ludzie, co zrozumiałe, boją się publicznie wyrażać swoje zdanie. Boją się pojawić publicznie i powiedzieć coś, co mogłoby być kontrowersyjne, albo w ogóle cokolwiek powiedzieć, ponieważ w tym kraju dostęp do broni palnej jest dla ludzi skandalicznie łatwy. I tak samo dla kogoś, kto cię nie lubi – z powodów politycznych, moralnych czy też z powodów szaleństwa – jest skandalicznie łatwy wyjść, zdobyć broń i cię zastrzelić. Jakiś czas temu napisałem , że „jedynym powodem, dla którego cię nie postrzelono, jest to, że nikt jeszcze nie zdecydował się cię zastrzelić”. Tragicznie to pozostaje aktualne do dziś.

To również nawiązuje do tego, co napisaliśmy po raz pierwszy po tragedii w Charlottesville pod hasłem „Zjednoczmy Prawicę”, kiedy mówiliśmy o tym, jak obecność broni palnej na tej demonstracji fundamentalnie zmieniła charakter marszu. Broń działała jak swoisty rodzaj zastraszania i brutalnej cenzury kontrmanifestantów, sprawiając, że marsz nie był już przejawem Pierwszej Poprawki, lecz demonstracją siły wobec tych, którzy by się mu sprzeciwiali. Zabójstwo Charliego Kirka zmienia równowagę ideologiczną, ale to podobny problem, w którym widzimy, że osoba z bronią może fundamentalnie zmienić naszą zdolność do prowadzenia debat i swobodnej wymiany myśli i argumentów. Ponieważ może to wszystko przerwać, mordując osobę, z którą się nie zgadza. Jest to więc kolejny przykład tego, jak akceptacja przez sądy niemal nieograniczonego dostępu do broni palnej zubaża naszą debatę publiczną, sprawiając, że ludzie boją się angażować w nią, bo nie chcą zostać zabici.

Już teraz widzimy skrajny terror w rządzie po zamachu. W ciągu 24 godzin widzimy, jak ustawodawcy boją się iść do swoich miejsc pracy. Kontynuujemy temat, o którym rozmawialiśmy od dawna: Jak możesz odgrywać rolę w życiu publicznym, skoro jesteś bezpieczny tylko tak, jak pozwala ci na to osoba, która nie chce cię zastrzelić tego dnia? Od dawna obserwujemy, jak to wpływa na sposób, w jaki Republikanie traktują Donalda Trumpa; boją się głosować za jego impeachmentem, ponieważ chcą, aby ich dzieci były bezpieczne. Myślę jednak, że w świecie samosądów i stochastycznego terroru jest to szkodliwe nie tylko dla samej mowy, ale także dla samego rządzenia. Ustawodawcy boją się iść do swoich miejsc pracy, do swoich ratuszy i wykonywać wszystkie typowe dla uczestnictwa w rządzie czynności.

I to jest racjonalny wybór w tej kulturze. To racjonalny wybór dla każdego z moich przyjaciół, którzy mają życie publiczne i którzy wyszli z tego tygodnia mówiąc: Nie sądzę, żebym kiedykolwiek mógł znowu pójść na kampus uniwersytecki. Albo: Czy mogę nadal przemawiać w republikańskich stanach, gdzie ludzie publicznie noszą broń? Musimy dokładnie przemyśleć, jak to wkrada się do świata tego, co uważamy za wolność słowa, i tego, co uważamy za samą politykę publiczną i zarządzanie. Zauważę również, że nastąpił wzrost gróźb bombowych wobec uczelni HBCU w dniach po morderstwie Kirka. Nie można tego przypisać temu zdarzeniu, ale przypomina ono, że nie tylko jedyny mówca, którego mowa jest ograniczana przez drapieżny efekt przemocy. Miejsca, które są najbardziej dotknięte, to często najbardziej narażone instytucje. To jak mechanizm jednokierunkowy i trudno sobie wyobrazić, jak to się odwróci.

Tak, a sądy aktywnie pogarszają tę sytuację. Sądy powinny chronić naszą wolność słowa, ale zamiast tego znoszą coraz więcej ograniczeń dotyczących noszenia broni w miejscach publicznych. I to jest coś, co wielu przewidziało, gdy Sąd Najwyższy ustanowił prawo do noszenia broni w miejscach publicznych w wyroku Bruen z 2022 roku . Nowojorska ACLU złożyła w tej sprawie opinię amicus curiae, ostrzegając, że zezwolenie na noszenie broni w miejscach publicznych będzie działać jak cenzura w debacie publicznej . Nasz przyjaciel Perry Grossman był współautorem tej opinii i napisał, że „jednym ze szczególnie ważnych uzasadnień” dla ograniczeń dotyczących noszenia broni w miejscach publicznych jest to, że „ułatwiają one zaangażowanie obywatelskie, promując bezpieczeństwo i zmniejszając szanse, że nieporozumienia nieuniknione w silnej demokracji nie doprowadzą do śmiertelnej przemocy”.

Te słowa zostały zignorowane w Sądzie Najwyższym i nadal są ignorowane przez wielu sędziów, ale obawiam się, że były prorocze. Nadal widzimy konsekwencje luźnych przepisów dotyczących broni palnej w tym kraju, które wręcz zubażają debatę publiczną. A przyznając, że nie znamy wszystkich faktów dotyczących tej strzelaniny, ogólny trend jest jasny: broń ogranicza naszą wolność słowa.

Zapisz się na wieczorny newsletter Slate.
Slate

Slate

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow