Obraz, który symbolizuje rządy terroru Trumpa to... kanapka Subway?


Zapisz się na Slatest, aby codziennie otrzymywać na skrzynkę pocztową najciekawsze analizy, krytykę i porady.
W tym tygodniu w Waszyngtonie pojawił się nieoczekiwany bohater ludowy. Sean Dunn, 37-letni blondyn w różowej koszuli i trampkach New Balance, został nagrany w niedzielę wieczorem, jak krzyczy na agentów federalnych, którzy rozpoczęli patrolowanie miasta na rozkaz Donalda Trumpa. „Pieprzyć was, faszyści!” krzyknął. „Wstyd!”
Po przejściu za grupą przez ulicę, stanął prosto przed agentem Służby Celnej i Ochrony Granic i zaczął go ostro zaczepiać. Nagle, gdy Dunn już miał się odwracać, najwyraźniej zmienił zdanie. Odwrócił się gwałtownie, skręcił i rzucił w agenta kanapką Subwaya, uderzając go prosto w klatkę piersiową.
W dniach, gdy Dunn został oskarżony o napaść na funkcjonariusza federalnego i zwolniony z pracy w Departamencie Sprawiedliwości, nagranie z niepohamowaną radością krążyło w mediach społecznościowych i w wiadomościach grupowych w całym Dystrykcie Kolumbii. „Napaść z bronią delikatesową”, jak nazwał ją jeden z użytkowników Reddita , została uznana za dowód niezłomnego ducha miasta i jako entuzjastyczne wezwanie do protestu przeciwko wtargnięciu Gwardii Narodowej i federalnych organów ścigania pod fałszywym pretekstem fali przestępczości.
W chwili, gdy wielu mieszkańców Dystryktu z wściekłością patrzy na siły okupacyjne przejmujące ich pozbawione praw rodzinne miasto, obserwowanie, jak Dunn rozładowuje swój gniew za pomocą kanapki hoagie, wydawało się darem. Wszystkie bieżące relacje wskazują na nieszkodliwy wyraz frustracji: absurdalny, desperacki akt oporu w tych absurdalnych, desperackich czasach – dokonany przez, ni mniej, ni więcej, tylko pracownika Departamentu Sprawiedliwości , który niczym nie różnił się od wszystkich innych kumpli włóczących się po nocnym korytarzu, gdzie zorganizował swój bunt.
To również dosadna metafora wszystkiego, co Trump robi teraz w Waszyngtonie. Uzbrojeni agenci ścigali Dunna i aresztowali go nie dlatego, że rzut kanapką był niebezpieczny, ale dlatego, że był buntowniczy. To samo dotyczy wojny prezydenta z demokratycznymi jurysdykcjami, którą pragnie podporządkować sobie siłą militarną. Pod płaszczykiem fałszywych oskarżeń o bezprawie i powszechną przemoc, jest to próba przejęcia władzy od czarnoskórych burmistrzów, narzucenia antyimigranckich programów miastom, które je odrzuciły, i ukarania Amerykanów, którzy na niego nie głosowali.

Jest powód, dla którego wolno ci zabrać na pokład samolotu maczugę z indyka: kanapki nie są uznawane za broń. O ile nie masz alergii na orzeszki ziemne w kanapce z masłem orzechowym i dżemem, są one całkowicie nieszkodliwym, przenośnym posiłkiem, nawet w formie pocisku. Widać to wyraźnie na nagraniu z tego zdarzenia. Kanapka wygina się w opakowaniu pod naciskiem kuloodpornej (i oczywiście kanapkoodpornej) kamizelki agenta CBP. Kilka kawałków sałaty lub innych dodatków wylatuje; kanapka zostaje uszkodzona. Agent ledwo drgnął.
Umysły kierujące się logiką rozumieją, że wrzaskliwa kanapka nie stanowi zagrożenia. (Gdyby policjant zobaczył, jak jeden cywil rzuca kanapką w drugiego na ulicy, jakie jest prawdopodobieństwo, że natychmiast by go aresztował?) Jednak według wypaczonego rozumowania organów ścigania, każdy przejaw braku szacunku lub nieposłuszeństwa jest odbierany jako zagrożenie fizyczne. Nie chodzi o zapobieżenie rzeczywistej krzywdzie – Dunn uciekł po rzuceniu łodzi podwodnej, najwyraźniej nie stwarzając dalszego zagrożenia dla agenta CBP. Chodzi o egzekwowanie karnej hierarchii władzy, która ponad wszystko stawia komfort i autorytet organów ścigania.
Na zdjęciu zrobionym podczas aresztowania Dunna w niedzielę wieczorem widać co najmniej 13 funkcjonariuszy tłoczących się na rogu ulicy, by go zatrzymać – zapierający dech w piersiach pokaz siły wobec mężczyzny, który rzucił kawałkiem chleba. Całe zdarzenie jest przepełnione absurdalną dysproporcją. Kadr z filmu, na którym kanapka z łodzi podwodnej odbija się od kamizelki kuloodpornej, będzie niezapomnianym obrazem reakcji tej administracji na opozycję polityczną. To współczesna wersja rzędu bagnetów na demonstranta antywojennego z chryzantemą, z dodatkową otoczką głupoty z 2025 roku, dzięki uprzejmości Subwaya. (Subway nie odpowiedział na prośbę o komentarz).
Dunn zdaje się zdawać sobie sprawę, że jego aresztowanie było absurdalne, zwłaszcza w obliczu szalejącej w całym mieście fali przestępczości, którą – jak twierdzi administracja Trumpa – obserwujemy. Według aktu oskarżenia złożonego w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych dla Dystryktu Kolumbii, po tym, jak funkcjonariusze dogonili Dunna, powiedział on jednemu z nich: „To ja to zrobiłem. Rzuciłem kanapką”. Tekst zaczyna być czytany z bezczelną kamienną twarzą.
Dopóki nie ucieknie od Milkshake'a , Dunn i inspirowana przez niego grafika fanowska będą reprezentować wszystkie inne sposoby, w jakie Trump i jego agenci zwalczają opór, twierdząc, że jest on niebezpieczny. Nie ma żadnego zagrożenia przestępczością w Waszyngtonie ani w żadnym z innych miast, które prezydent obiecuje obrać za cel. Jego celem nie jest wymierzenie sprawiedliwości ofiarom ani zapewnienie bezpieczeństwa w miastach; jego celem jest znęcanie się nad rzekomymi wrogami i tłumienie opozycji.
Dlatego w niedzielę wieczorem tych 13 funkcjonariuszy nie zajmowało się śledztwem w sprawie morderstwa ani kradzieży samochodu. Poświęcili swój czas, finansowany z podatków, na pościg za mężczyzną, który już oddał swoją jedyną broń, prawdopodobnie już nasiąkniętą wodą, gdy jej użył.
