Społeczne. Święta państwowe w Mozeli: wątpliwości wśród organizacji pracodawców

Zasadniczo zarówno CPME Moselle, jak i Union des entreprises (UE) 57 (Medef) zgadzają się w tej kwestii. „Praca w większych ilościach” to nawet dość stare żądanie dwóch głównych organizacji pracodawców w departamencie. André Bousser (UE 57) wyjaśnia zatem: „Pracujemy rocznie około 150 godzin mniej niż w krajach sąsiednich. A kiedy spojrzymy na taki miesiąc jak maj, szczególnie w tym roku, widzimy, że problem istnieje, to pewne…”. Wszystko jednak zależy od metody i uwzględnienia specyfiki danego obszaru.
Najpierw o metodzie: „Dwa przepracowane święta oznaczają 14 godzin więcej w roku” – podkreśla Nadège Risse, prezes CPME Moselle . A kiedy widzimy obecne oburzenie, związki zawodowe, które złożyły petycje , spodziewane oszczędności – 4,2 miliarda euro, podczas gdy trzeba znaleźć 40 – itd., chcemy powiedzieć: „Wszystko to dla jednego!”. Nie wspominając już o tym, że w kwestii „Pracuj więcej, żeby zarabiać więcej” w ogóle nie mamy racji!
Jeśli chodzi o specyfikę tego terytorium, André Bousser przewiduje w każdym razie poważną pułapkę: „W Alzacji-Moselle wszystkie święta państwowe, nie tylko Wielki Piątek i Saint-Étienne, są zapisane w prawie lokalnym. Konkretnie, aby powrócić do 8 maja i Poniedziałku Wielkanocnego, jak zapowiadano, konieczna będzie modyfikacja prawa lokalnego! W przeciwnym razie firmy będą musiały płacić te dni za święta państwowe, nawet jeśli zostaną one zniesione. Dla naszych firm będzie to podwójna kara…”. Temat ten zamierza poruszyć na kolejnym spotkaniu francuskich firm MEDEF, które odbędzie się 27 i 28 sierpnia w Rolland-Garros w Paryżu, na którym szczególnie oczekiwany jest udział François Bayrou . Dowodem na to, że UE 57 postrzega to spotkanie jako kluczową okazję, będzie 35-osobowa delegacja znad Mozeli, zdeterminowana, by dać wyraz swoim poglądom.
W tej kwestii Nadège Risse deklaruje, że jest „uspokojona” odpowiedziami, których Matignon udzielił już parlamentarzystom Alzacji i Mozeli , które wydają się prawdopodobnie chronić historyczne osiągnięcia. Jednakże, „gdyby ostatecznie stało się inaczej”, twierdzi szefowa CPME Mozeli, „byłby to bardzo zły sygnał w czasie, gdy powrót do szkoły w wymiarze społecznym i tak wygląda bardzo skomplikowanie”.
Le Républicain Lorrain