Odszyfrowanie. Amfis, Letnie dni... lewica powraca do polityki na tle braku jedności

Jak co roku, lewica przewodzi sezonowi politycznemu. La France Insoumise (LFI), Ekolodzy i Francuska Partia Komunistyczna (PCF) organizują w ten weekend swoje letnie uniwersytety, przed sesją Partii Socjalistycznej (PS) pod koniec miesiąca. Lewica zmaga się z przeciwstawnymi siłami, między potrzebą jedności w wyborach samorządowych w marcu 2026 roku a głębokimi różnicami zdań w pozostałych kwestiach. Musi odłożyć na bok swoje sprzeczne stanowiska, aby uniknąć utraty niektórych z dużych miast, które zachowała (Paryż, Nantes, Rennes i Lille) lub zdobyła (Bordeaux, Marsylia, Montpellier, Strasburg i Lyon) w czerwcu 2020 roku dzięki „zielonej fali” i premii dla urzędujących.
Dobrze zadomowiona na przedmieściach partia LFI będzie psuć zabawę i nie chce już zadowalać się drugoplanowymi rolami. Mélenchoniści, którzy spotykają się w imieniu Amfis w Châteauneuf-sur-Isère (Drôme) do niedzieli , przygotowują własne listy na wybory samorządowe, mając na uwadze wybory prezydenckie w 2027 roku. Jean-Luc Mélenchon nie chce ani lewicowych prawyborów, ani wspólnego kandydata, licząc na 21,7% poparcia w 2022 roku. Buntownicy i komuniści, którzy rozpoczynają swój letni uniwersytet w Montpellier w piątek, bojkotują spotkania „unionistów” dyskutujących wokół Lucie Castets , krótkotrwałej kandydatki lewicy z Matignon, hipotetycznego „Frontu Ludowego” na rok 2027.
Nostalgicznie wspominając NFP (Nowy Front Ludowy), który pozwolił lewicy zwyciężyć w drugiej turze wyborów parlamentarnych w 2024 r., socjaliści, byli rebelianci i ekolodzy, którzy spotykają się w Strasburgu podczas Letnich Dni, trwających do soboty, szukają cudownej formuły, która pozwoli im wyłonić wspólnego kandydata i uniknąć drażliwej kwestii prawyborów.
Ministrowie unikają debat z rebeliantamiLewica również demonstruje różnice zdań z premierem. Jean-Luc Mélenchon wyznaczył kurs na nowy rok szkolny, domagając się natychmiastowej krytyki rządu Bayrou za jego „katastrofalny projekt budżetu”. Przywódca rebeliantów oskarża również socjalistów o „pakty o niecenzurowaniu” z rządem. Partia Socjalistyczna, która nie skrytykowała pierwszego budżetu Bayrou, wydaje się otwarta na dialog, mimo że pierwszy sekretarz Olivier Faure ostrzegał w połowie lipca , że „jedyną możliwą perspektywą na obecnym etapie jest krytyka”. Socjaliści przedstawią swoje propozycje we wrześniu, mając nadzieję, że posłużą one jako „podstawa do dyskusji z rządem”, którego los nadal w równym stopniu zależy od postawy Partii Socjalistycznej.
W przeciwieństwie do poprzednich lat, ministrowie odrzucili zaproszenie na debatę z rebeliantami w Drôme. Stali się oni zbyt kontrowersyjni od czasu ich komentarzy na temat ataków terrorystycznych w Izraelu z 7 października.
LFI, Ekolodzy i PCF wspierają ruch 10 wrześniaRebelianci wyróżnili się również, popierając apel w mediach społecznościowych o „zatrzymanie Francji” 10 września , po tym jak początkowo zdystansowali się od niego, podobnie jak żółte kamizelki. LFI postanowiła włączyć tę „inicjatywę ludową” do swojej strategii wywierania maksymalnej presji na władzę wykonawczą. Komuniści i ekolodzy również dołączyli do ruchu w tę środę. Socjaliści są bardziej powściągliwi. „Śledzimy, co dzieje się w sieciach, jesteśmy czujni. Kiedy wzywamy do przyłączenia się do ruchu, robimy to w ramach międzyzwiązkowego, tutaj tak nie jest” – wyjaśnia Arthur Delaporte, rzecznik grupy PS w Zgromadzeniu Narodowym.
Wojna na Ukrainie stanowi kolejne źródło niezgody z socjalistami, którzy spotykają się na letnim uniwersytecie w Blois (Loir-et-Cher) w dniach 28-30 sierpnia. Jean-Luc Mélenchon atakuje Partię Socjalistyczną i „małą atlantycką lewicę” na swoim blogu. „Błędna interpretacja polityki prowadzonej przez Europejczyków wobec Rosji przez ostatnie 30 lat rozwija się na ich oczach. Stany Zjednoczone będą musiały zaakceptować fakt, że rysuje się nowa mapa Europy”. Przywódca rebeliantów odwraca role, czyniąc Władimira Putina ofiarą, mówiąc o „prawdziwym wypowiedzeniu wojny Rosji” w 2008 roku, w czasie proponowanego przystąpienia Ukrainy i Gruzji do NATO. Wręcz przeciwnie, Olivier Faure atakuje „zbrodniarza wojennego Putina, który gra na zwłokę w nadziei na całkowite zwycięstwo”, gratulując krajom europejskim determinacji, by „stanąć u boku ukraińskiego ruchu oporu”.
Le Bien Public