Były zawodnik Nicei Mickaël Le Bihan wraca do Fréjus-Saint-Raphaël, swojego klubu treningowego?

W środę w meczu towarzyskim pomiędzy Étoile FC a Grasse (1:3) grał z numerem 5 na plecach. Kto? Niejaki Mickaël Le Bihan.
Według zebranych informacji, były napastnik Nice, Auxerre i Dijon prowadzi jedynie rozmowy z Fréjus-Saint-Raphaël. „Dobiegł końca jego kontrakt z Caen (spadł do National) i pozwalamy mu prowadzić z nami rozmowy, dopóki nie znajdzie klubu” – szepczą w myślach. „Nie rozmawialiśmy nawet o wspólnej przyszłości”.
Jednak planety mogą się ułożyć na korzyść Étoile, jednego z klubów szkoleniowych Le Bihan (2003-2008). W wieku 35 lat, ostatnie wyzwanie na ojczystej ziemi prawdopodobnie nie ucieszyłoby 35-latka, który między innymi strzelił 78 goli w 309 meczach Ligue 2. Daje sobie czas na refleksję.
W każdym razie byłoby to świetne wzmocnienie dla Étoile, którego sektor ataku jest już dobrze obsadzony Abdeldjelilem, Diabym, Agamahem, Alexandre'em i Saadaną.
Tak czy inaczej, w środę to Mickaël Le Bihan zmniejszył stratę, wykorzystując rzut wolny: jego strzał prawą nogą z krawędzi pola karnego został odbity od muru Grasse.
Nice Matin