Kolarstwo, Tour du Limousin-Périgord-Nouvelle-Aquitaine: Lapeira nagradza pracę zespołową, Costiou zachowuje żółtą koszulkę
Etap Tour du Limousin, składający się wyłącznie z Corrèze, między Saint-Jal a Masseret, spełnił wszelkie oczekiwania w ten czwartek. Paul Lapeira (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w wielkim stylu.
Kolarze Tour du Limousin, którzy ruszyli bardzo dynamicznie ze średnią prędkością ponad 42 km/h po pierwszej godzinie wyścigu, szybko zostali zaskoczeni trudnościami dnia na tym etapie Corrèze, pozwalając ucieczce dziewięciu odważnych kolarzy na objęcie prowadzenia (ponad trzy minuty). W tej grupie znaleźli się Victor Lafay (Decathlon AG2R La Mondiale) i Kenny Molly z Van Rysel-Roubaix, który uciekł już na pierwszych dwóch etapach. Ten najlepszy góral umocnił swoją pozycję, obejmując prowadzenie na każdym podjeździe.
Po minięciu wybrzeży Laguenne-les-Torts (7,16%) i Chameyrat (6,17%), dziewięciu uciekinierów zachowało odstęp około trzech minut, zanim zaczęli opuszczać statek jeden po drugim. To właśnie ten moment wybrał Quentin Bezza (Wagner Bazin WB) na ucieczkę.
Lafay bardzo pomógł LapeirzeBezza miał przewagę nawet 20 sekund, zanim Victor Lafay zbliżył się do niego. Do dwóch silnych kolarzy dołączył Henri-François Haquin (Wagner Bazin WB), kolega z drużyny Bezzy. Peleton za nim nie dał uciekinierom chwili wytchnienia.
Z 300-metrową przewagą, trójka nie wyglądała imponująco. Lafay pracował dla Paula Lapeiry, byłego mistrza Francji. A strategia Decathlon AG2R La Mondiale przynosiła efekty. Francuz uniósł ręce w geście Massereta. „Taki był plan” – uśmiechnął się Lapeira. „Wiem, że na takich finiszach mogę dobrze spisać się. Szczerze mówiąc, cierpiałem cały dzień, ale w finale chłopaki spisali się na medal”.
Ewen Costiou (Arkéa-B & B Hôtels) również dobrze sobie radził, zajmując drugie miejsce i broniąc żółtej koszulki. „Cieszę się, że ją utrzymałem, to jest najważniejsze dzisiaj (czwartek)” – przyznał.
Dordogne Libre