Stroje, ulewa, dobra atmosfera... Wyzwanie Marco-Grilli klubu narciarstwa wodnego Juan-les-Pins nie zostało przyćmione przez deszcz padający w środę.

„Pozwoliliśmy burzy przeminąć” – uśmiecha się Nathalie, organizatorka wydarzenia, będącego rodzinną tradycją przekazaną przez jej ojca, Marco Grilliego.
Pomimo nieprzewidywalnej pogody, klub narciarstwa wodnego Belles Rives zorganizował wczoraj swoje najważniejsze wydarzenie lata: zawody Marco-Grilli, które odbyły się w zatoce Juan-les-Pins.
Jednak od rana ponure niebo przyćmiewało słońce. Nie ostudziło to jednak entuzjazmu trzydziestu młodych uczestników w wieku od 4 do 18 lat, którzy przyjechali, by poszaleć na nartach wodnych, wakeboardzie lub monoski.
W południe pogoda nagle się pogorszyła. Ulewny deszcz uderzył w brzegi Morza Śródziemnego, zmuszając organizatorów do przełożenia tradycyjnej parady rodzinnej, będącej punktem kulminacyjnym popołudnia.
„ Bardzo rzadko musimy zmagać się z pogodą. Ostatni raz padało co najmniej piętnaście lat temu ” – zwierza się Nathalie.
Żandarmi z Saint-Tropez i bracia Dupont na pontonieOkoło 15:30 sytuacja się uspokaja. Niebo się przejaśniło, a przebrane rodziny mogły wreszcie wspólnie wyruszyć z pontonu legendarnego Belles Rives. Kowboje, motyle i inne postacie podążały za sobą na nartach, w serdecznej atmosferze.
Na czele pochodu rodzina przebrana za żandarmów z Saint-Tropez daje sygnał startu muzyką, przy dźwiękach słynnej melodii przeboju Louisa de Funèsa. Falstart wrzuca ich do wody, ale śmiech zwycięża.
Wyruszyli ponownie, zachęceni radosnymi komentarzami Omara, mówcy dnia, który sam nauczył się jeździć na nartach wodnych w Juan-les-Pins „dzięki Marco Grilliemu” .
Stałymi bywalcami wyzwania była oczywiście londyńska rodzina Haasów, a także wcielenie braci Dupont: „ Bierzemy udział od dwudziestu lat. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że tu jesteśmy, to magiczne miejsce ” – zwierzyły się Jacqueline i Caroline.
O 18:30 ceremonia wręczenia nagród zakończyła ten pełen wrażeń dzień. Środa, w której, pomimo kaprysów nieba, wszyscy umieli „chodzić po wodzie”.
Nice Matin