Nieustraszona podążająca za swoją muzą: nadchodząca wystawa artystki Rosemary Barrett w Easthampton pełna jest surrealistycznych obrazów olejnych

Artystka z Holyoke, Rosemary Barrett, pracowała w wielu mediach, ale jej nadchodząca wystawa w Easthampton będzie prezentować kolekcję obrazów olejnych. Wystawa Barrett, „The Awakening”, będzie prezentowana w Big Red Frame w Easthampton od soboty 7 czerwca do soboty 28 czerwca i będzie prezentowana w Easthampton's June Art Walk w sobotę 7 czerwca od 16:00 do 19:00
Wiele prac w „The Awakening” to obrazy kwiatów lotosu, które Barrett uważa nie tylko za piękne, ale także za rezonujące w obecnej chwili: „Cała idea ich naprawdę mnie poruszyła. Historycznie rzecz biorąc, lotos pojawiał się przez stulecia — stulecia. I jedną z rzeczy, które w nim uwielbiałam i które uważałam za naprawdę istotne w naszych czasach, jest to, że symbolizuje zaangażowanie i optymizm z przyszłości i wyłania się z mętnych wód” — powiedziała.
Tytuł wystawy nawiązuje do reputacji lotosu jako świętego kwiatu: „Naprawdę czuję, że na całej planecie zachodzą przebudzenia” – powiedziała Barrett – „i lubię myśleć, że jestem ich częścią”.
Barrett wychowała się w rodzinie artystycznej; ona, jej mama i dwie młodsze siostry są czynnymi artystkami. („Jedna z moich sióstr była ilustratorką science fiction. Jej autograf jest wart pieniądze, w przeciwieństwie do mojej drugiej siostry i mnie, ale pracujemy nad tym”, powiedziała). Rodzina ze strony matki, jak powiedziała Barrett, od dawna jest „naprawdę bogata w muzyków i wodewil”, a jej linia genealogiczna sięga Shema Drowne’a, rzeźbiarza, który stworzył konika polnego na szczycie Faneuil Hall w Bostonie.
Barrett poszła do szkoły artystycznej w Worcester, a jej drugi rok był objęty pełnym stypendium. Spędziła czas tworząc w Nowym Jorku, a następnie nauczając sztuki, którą nadal wykonuje. W końcu przeprowadziła się do Pioneer Valley, gdzie wychowała swoje dzieci. Oni również są kreatywni; jej córka jest malarką, a jej syn muzykiem.
„To było tak orzeźwiające wrócić tutaj, ponieważ wszędzie indziej, gdzie mieszkałem, nie było takiej jakości życia, jaką można tu znaleźć, jeśli się jej szuka” – powiedział Barrett.
Na początku swojej kariery artystycznej Barrett pracowała w asamblażach, formie sztuki, która polega na zbieraniu i układaniu eklektycznych materiałów. Jej prace są często trudne do opisania: w jednej pracy dwie czarne postacie wydają się kucać, jakby czekały, przed czymś, co wygląda jak pole pszenicy pod czerwonym zachodem słońca. W innej ilustracja krzyczącej twarzy mężczyzny zdobi balon w kształcie serca na bucie w drewnianym pudełku.
„To była naprawdę zabawna rzecz, którą uwielbiałam robić” – powiedziała. „Mam na myśli, że nigdy nie doświadczyłam niczego w mojej sztuce, co miało miejsce w przypadku asamblażu. To było tak, jakbym się odsunęła, a oni po prostu się połączyli. Czułam się tak: „Skąd to się wzięło? Wow, kto to zrobił?”
Inne prace w jej portfolio obejmują obrazy ptaków: W jednym dziele trio czapli unosi miniaturowe kule na wodzie, podczas gdy kilka innych kul siedzi w pobliżu w gnieździe, jak jajka czekające na wyklucie; w innym czapla siedzi na pomarańczowym czajniku unoszącym się na wodzie. Inna kolekcja obrazów przedstawia samotne drewniane łodzie unoszące się na wodzie bez pasażerów, silników, sterów ani wioseł.
Ogólnie rzecz biorąc, większość prac Barretta można określić jako „surrealistyczne”.
„Uwielbiam to słowo” – powiedziała. „Naprawdę czuję się surrealistką, chociaż ludzie zawsze myślą o Dalí, a ja jestem o wiele cichsza.
„Myślę, że częścią ducha kreatywnego jest otwartość” – dodała. „Wiem, że niektórzy ludzie robią po prostu to samo, ponieważ przez całe życie tkwią w tym rytmie, co dla mnie wydaje się piekielne. Zawsze muszą występować i robić to samo w kółko. To mnie odpycha. Po prostu ciągle się uczę, ponieważ z każdym nowym medium, które mogę wybrać lub techniką, to jest krzywa uczenia się. Uwielbiam krzywą uczenia się”.
Jakie więc wnioski Barrett chciałaby przekazać gościom swojego czerwcowego występu?
„Obrazy!” – zaśmiała się.
„Poza tym” – dodała – „może chęć podążania za tym, co robię. Może przygarnęłabym ucznia. Może ludzie poczują, że naprawdę jestem częścią społeczności i mam nadzieję, że ludzie będą zachęceni”.
Potem czeka ją wystawa w Athens w stanie Nowy Jork, do której musi się przygotować, ale poza tym jej kolejny plan jest taki: „Muszę słuchać swojej muzy i po prostu malować, gdy tylko pojawią się nowe obrazy”.
Z Carolyn Brown można się skontaktować pod adresem [email protected].
Daily Hampshire Gazette