Ayuso blokuje zmiany, nawet jeśli są niegrzeczne

Prezydenci regionalni Partii Ludowej (PP) wzięli udział w konferencji w Barcelonie z oczywistym zamiarem przekształcenia jej porażki w preludium do protestów ulicznych zwołanych dziś w Madrycie przez prezesa ich partii, Alberto Núñeza Feijóo. Bezsensowny sprint, a było ich kilka, w celu obalenia Pedro Sáncheza. Miraż, który czuli w zasięgu ręki przez dwa lata, bez żadnego sukcesu, który tylko generuje napięcia i złe nastroje oraz napędza skrajną prawicę. Po pierwsze, ten, który już mieszka w samej PP i jest kierowany przez prezydent Madrytu, Isabel Díaz Ayuso, intelektualnie wspierany, że tak powiem, przez najbardziej ultraliberalny sektor, taki jak jej mentor i były lider regionalny, Esperanza Aguirre, a zewnętrznie przez niepokojącego prezydenta Argentyny, Javiera Milei. I aspiruje do pożarcia samego Feijóo.
Nie jest przypadkiem, że Ayuso była najbardziej ekstremalna w sabotowaniu Konferencji, uciekając się do wszelkiego rodzaju politycznych, osobistych i przedkonstytucyjnych sztuczek; do tego stopnia, że zdenerwowała również całkiem sporo swoich ludzi. Ale musimy być wyrozumiali; musi wzmocnić swój profil jako najbardziej zagorzałej przeciwniczki rządu, odrzucając resztę liderów swojej partii, aby rozpalić myśl, że to, co się z nią dzieje, jest jedynie wynikiem prześladowczego i wolnościobójczego zapału Sáncheza i jego zwolenników. Musi zabić zbyt wiele ptaków jednym kamieniem.
Jest ona romantyczną partnerką agenta komisowego, który przyznał się do przestępstw podatkowych, zgodnie z listem do Prokuratury od jego własnego prawnika, którego czasami odmawia uznania, że upoważnił go do przyjęcia takiego wniosku. Mieszka z nim w mieszkaniu typu duplex w centrum Madrytu, zakupionym w tajemniczych okolicznościach. Nie jest jasne, w jaki sposób zapłacono za pieniądze, skąd pochodziły ani kto jest właścicielem. Ponadto sąd bada, czy ona sama wydała bezpośrednie instrukcje wyższym urzędnikom ds. zdrowia podczas pandemii, aby nie przenosili pensjonariuszy domów opieki do szpitali. Kilku z tych wyższych urzędników jest już objętych śledztwem.
Innym ważnym problemem trapiącym Ayuso jest debata nad nowym modelem finansowania regionalnego. Istnieje możliwość, że pośród propozycji nowego podziału zasobów, z katalońską wyjątkowością jako główną siłą napędową — czymś powszechnym od czasu wejścia w życie Konstytucji, ale odłożonym na półkę podczas procesu niepodległościowego Katalonii — można zacząć badać zgniłe podbrzusze obecnych relacji gospodarczych między wszystkimi wspólnotami autonomicznymi oraz między nimi a państwem.
Díaz Ayuso i Núñez Feijóo na wiecu imprezowym w zeszły weekend
Dani DuchZablokowanie tego procesu, przerwanie go zanim jeszcze ruszy — to jest to, co administracja polityczna Ayuso i jej szef sztabu są przeznaczeni zrobić. To zniechęcające zadanie, ponieważ wiele regionów, w tym kilka rządzonych przez Partię Ludową (PP) — szczególnie region Walencji Carlosa Mazóna; Baleary Margalidy Prohens; region Murcia Fernando Lópeza Mirasa; i, w mniejszym stopniu, region Andaluzji José Manuela Moreno Bonilli, chociaż nie wydaje się, aby był w tak trudnej sytuacji, biorąc pod uwagę powtarzające się obniżki podatków, które zatwierdził — nie może tego znieść.
Nowy system, który zapewnia rozsądną i autonomiczną żywotność dla wszystkich społeczności, jest niezgodny z przywilejami, którymi cieszy się Wspólnota Madrytu. Problem nie polega na tym, że zajęcie się wyjątkowością, której domagają się katalońskie siły polityczne, zaburza równowagę stosunków gospodarczych między społecznościami i szkodzi najbiedniejszym. Obecna struktura jest oszustwem dla wszystkich oprócz jednej. Wspólnota nieproporcjonalnie koncentruje państwowe inwestycje, otrzymuje składki ze wszystkich terytoriów ze względu na swoją rolę administratora wspólnych zasobów i korzysta z akumulacji publicznych centrów zarządzania i usług. To jest kręgosłup kolosalnego wzrostu stolicy w ostatnich dekadach. I jej cudownej polityki podatkowej.
Coś, co z pewnością zdarza się w wielu stolicach państw, choć nie we wszystkich. Ale w kilku przypadkach te przywileje rodzą retorykę arogancji i wyższości, a także oskarżenia o złe zarządzanie wobec innych, jak reżim Ayuso.
A co najpoważniejsze, temu wszystkiemu towarzyszy jawnie nieprzychylne zachowanie wobec wspólnot autonomicznych, które napędzają scentralizowane działania prowadzone w Madrycie, polegające na obniżaniu podatków w celu przyciągnięcia fortun i działań spoza wspólnoty.
Przywódczyni stara się chronić siebie przed sprawą swojej partnerki i jej przełożonymi podczas pandemii.Przy obecnej metodzie analizy rzeczywistość tych relacji jest przesłonięta, ukryta i zamaskowana przez kalkulację finansową, która pomija inwestycje publiczne, działania administracji na każdym terytorium i strukturę operacyjną państwa. Regionalny system finansowania staje się szczelnie zamkniętą komorą, zamkniętym pudełkiem, które wyklucza większość relacji gospodarczych między terytoriami a państwem. Podejście katalońskiej wyjątkowości, które łączy składki (poprzez podatki) i wpływy (poprzez wydatki i inwestycje), wprowadza wszystkie koncepcje i w ten sposób zaczyna zbliżać analizę do rzeczywistości gospodarczej. A to, dla tych, którzy odnoszą największe korzyści, jest nie do przyjęcia. To dźwignia histerycznego zachowania politycznego Ayuso i jej współpracowników.
Robią to już od kilku kadencji, połowy obecnej, i jak dotąd osiągnęli swój cel. Nie ma drogi naprzód, ani z umorzeniem długów, ani z nowym modelem. Obstrukcjonizm, radykalny i absolutny, jest najpotężniejszym środkiem dla tej nieruchomej sytuacji, dopóki sprawy nie zostaną zmienione, aby jeszcze bardziej sprzyjać wybranemu krajowi; a wszystko się wydarzy. Więc po raz kolejny, w ostatni piątek, pogrążając konferencję w błocie i pomimo swojej niegrzeczności, Ayuso ponownie wygrała grę. Nawet jeśli rywalizacja będzie trwała.
lavanguardia