Gubernator Coahuila wzywa do wprowadzenia ograniczeń w wydobyciu z zapory La Amistad


CIUDAD ACUÑA, Coahuila.- Gubernator Coahuila, Manolo Jiménez Salinas, ogłosił, że podczas niedawnej wizyty prezydent Claudii Sheinbaum w stanie, zwróciła ona uwagę na bardzo niski poziom wody w zbiorniku tamy La Amistad, co sprawia, że nie jest to najlepszy moment na wydobywanie wody i spełnianie żądań płatniczych ze strony Stanów Zjednoczonych.
„Powiedziałem mu, że dla Acuña to skomplikowana sprawa, że tama nie działa najlepiej, ponieważ ma bardzo niski procent zasobów wodnych i że jeśli planujemy wydobycie części tej wody, bardzo ważne jest, aby zrekompensować to innymi projektami dla tego miasta i samej tamy” – powiedział.
Oświadczył, że upoważnił fundusz na prace związane z zaopatrzeniem w wodę pitną, aby zapobiec dalszemu obniżaniu się poziomu wody w zbiorniku zaporowym La Amistad International.
„Żeby nie cała woda Acuña pochodziła z tamy lub Rio Grande, ale żebyśmy mogli mieć inne źródła konsumpcji lub dostaw równolegle. Podobne projekty zostaną również wdrożone dla Piedras Negras i dla sektora rolniczego stąd do gminy Hidalgo, Coahuila” – stwierdził.
Tymczasem analiza zużycia wody w zaporach La Amistad i Falcón, zlokalizowanych odpowiednio w Coahuila i Tamaulipas, pokazuje, że ilość wody zgromadzonej w zaporach La Amistad i Falcón, należących do Meksyku, zmniejszyła się w ciągu miesiąca.
Na początku kwietnia całkowite zasoby wody w obu tamach wynosiły 1,253 miliarda metrów sześciennych, z czego 361 milionów należało do Meksyku, a reszta, 891 milionów, do Stanów Zjednoczonych. Jednakże do 3 maja łączna pojemność obu zapór wyniosła 1,153 miliarda metrów sześciennych, z czego 216 milionów przypada na Meksyk, a 937 milionów na Stany Zjednoczone, zgodnie z publikacją Krajowej Komisji Wodnej z 15 maja.
Oznacza to, że woda jest dostarczana do sąsiedniego kraju bez konieczności przesyłu, co pozwala mu na posiadanie wody zgromadzonej w tych zbiornikach.
W kwietniu prezydent USA Donald Trump zaczął naciskać na Meksyk, aby ten wypłacił wcześniejsze płatności za wodę za okres kończący się w październiku przyszłego roku.
Jorge Luis López Rodríguez, członek Rady Dorzecza Río Bravo, ostrzegał przed tym środkiem już kilka tygodni temu. W wywiadzie dla „Proceso” powiedział, że usuwanie wody zgromadzonej w tamach w celu zapłaty za cykl, który kończy się w październiku, narusza Międzynarodowy Traktat Wodny z 1944 r., a także zagraża cyklowi rolniczemu w regionie.
proceso