Historia Julio Césara Cháveza Jr., boksera, który dorastał w cieniu ojca i powraca na ring, by stawić czoła wątpliwemu wyzwaniu z Jakiem Paulem.

Julio César Chávez Jr. stąpał w ogromnym cieniu od dnia, w którym zdecydował się założyć rękawiczki i pójść w ślady ojca. Chociaż tylko on może definitywnie ocenić sytuację, jego status syna ojca wydaje się przysporzyć mu więcej problemów niż korzyści. Zbliżając się do 40. roku życia i mając za sobą ponad dekadę najbardziej udanego okresu w swojej karierze zawodowego boksera, były mistrz świata wagi średniej powróci na wielką scenę, aby współtworzyć prestiżową, wątpliwą walkę z Amerykaninem Jakiem Paulem w tę sobotę w Anaheim w Kalifornii.
Julio César Chávez był prawdopodobnie najgenialniejszym bokserem, jaki kiedykolwiek wyłonił się z bogatej meksykańskiej sceny bokserskiej, na której występowały również inne znane postacie, takie jak Salvador Sánchez, Rubén Olivares, Juan Manuel Márquez, Raúl Macías, Ricardo Finito López, Érik Morales i Carlos Zárate. Wystarczy powiedzieć, że był mistrzem trzech kategorii (w czasach, gdy było to mniej powszechne niż dzisiaj), pozostał niepokonany w swoich pierwszych 90 walkach zawodowych , stoczył 37 walk o tytuł mistrza świata i zmierzył się z najlepszymi w swojej 24-letniej karierze .
Co pozostało najstarszemu z jego czterech synów od momentu, gdy postanowił zostać bokserem? Wszystko, co zrobił Junior , porównywano do CV jego ojca i logicznie rzecz biorąc, jego syn wyszedłby z tej konfrontacji na przegranej pozycji. Mimo to próbował . I cieszył się także pewnymi korzyściami, które wiązały się z jego nazwiskiem, pozwalając mu walczyć o mistrzostwo świata bez zgromadzenia żadnych solidnych zasług, poza grubymi liczbami na jego rekordzie (wtedy miał na koncie 42 zwycięstwa i jeden remis ). 4 czerwca 2011 roku odebrał tytuł World Boxing Council w wadze średniej Niemcowi Sebastianowi Zbikowi w Los Angeles.
Jego panowanie trwało nieco ponad 15 miesięcy . Po trzech udanych obronach — przeciwko Amerykaninowi Peterowi Manfredo, Meksykaninowi Marco Antonio Rubio i Irlandczykowi Andy Lee — oddał tytuł 15 września 2012 r., kiedy przegrał z Sergio Maravillą Martínezem w pamiętnej walce w Argentynie. Po 11 rundach outboxingu, urodzony w Culiacán zawodnik powalił i prawie znokautował Quilmeño, który utrzymał się i ostatecznie wygrał wygodnie na punkty w Thomas & Mack Center w Las Vegas.
#OnThisDay 🔙 Sergio Martínez odebrał tytuł Julio Césarowi Chávezowi Jr. 😮💨 pic.twitter.com/ARvJIMeq2P
— Top Rank en Español (@trboxeo) 15 września 2024 r
Gdyby kariera Julito zakończyła się dokładnie w momencie, gdy sędzia Tony Weeks podniósł prawą rękę Martíneza, świat boksu z pewnością miałby o tym dość miłe wspomnienia. Jednak żaden scenarzysta nie zgodziłby się przegapić wszystkiego, co wydarzyło się tamtego wieczoru. W rzeczywistości, wpłynęło to na sporą część najbardziej komentowanych segmentów reality show Los Chávez, którego premiera odbyła się na Disney+ w zeszłym roku i który ujawnia część rodzinnej intymności.
Kilka dni po tej porażce, swojej pierwszej jako zawodowiec, Chávez nie przeszedł testu narkotykowego . W jego próbce wykryto metabolity marihuany. Zapłacił za to dziewięciomiesięczne zawieszenie i grzywnę w wysokości 900 000 dolarów (30% jego nagrody za walkę z Martínezem). „Byłem zestresowany walką, miałem problemy rodzinne i wiele rzeczy działo się w moim życiu. Ktoś mi powiedział, że (marihuana) mi pomoże, więc zrobiłem to osiem lub dziewięć dni przed walką. To był największy błąd i nigdy więcej tego nie zrobię” – argumentował w swoim odwołaniu do Nevada State Athletic Commission (NSAC).
To nie był pierwszy negatywny wynik testu narkotykowego, jaki zanotował mieszkaniec Sinaloa. W listopadzie 2009 roku uzyskał pozytywny wynik testu na obecność furosemidu (diuretyku) po zwycięstwie nad Amerykaninem Troyem Rowlandem w Las Vegas. Wtedy NSAC zawiesiło go na siedem miesięcy i ukarało grzywną w wysokości 10 000 $ (10% jego puli nagród), a wynik walki zmieniono na nierozstrzygnięty .
Julio César Chávez Jr. z ojcem podczas prezentacji walki z Jakiem Paulem. Zdjęcie: Most Valuable Promotions.
Przegrana z Martínezem postawiła go na krawędzi mydlanego poślizgu, jak sam Chávez przyznał. „Cierpiałem na ciężką depresję i zacząłem dużo pić, brać narkotyki. Piłem, paliłem marihuanę i brałem mnóstwo tabletek, ponieważ powiedziałem, że mam problemy ze snem” – powiedział w wywiadzie dla Telemundo w 2018 roku. Do tego czasu przeszedł już pierwszą kurację detoksykacyjną w klinice prowadzonej przez ojca, który również w trakcie swojej kariery mocno nadużywał narkotyków i alkoholu.
Te sytuacje poważnie wpłynęły na karierę zawodową Juniora . Minął rok, zanim wrócił na ring po przegranej z Martínezem . Jego powrót był bardzo słabym zwycięstwem nad Teksańczykiem Brianem Verą. Po kolejnym zwycięstwie w rewanżu z Verą i kolejnych 13 miesiącach bezczynności został pokonany przez polskiego zawodnika Andrzeja Fonfarę: został powalony na deski w dziewiątej rundzie i odmówił kontynuowania walki po tej rundzie. Spora część fanów obecnych w StubHub Center w Carson wygwizdała go, a niektórzy rzucali przedmiotami w ring.
Julio César Chávez Jr. wycofał się z walki z polskim zawodnikiem Andrzejem Fonfarą po tym, jak został powalony na deski w dziewiątej rundzie.
Mimo to w maju 2017 roku miał kolejną wielką szansę, której nikt nie potrafił uzasadnić, a która przyniosła mu nagrodę pieniężną w wysokości trzech milionów dolarów: walkę z Saúlem Canelo Álvarezem . Rudzielec tak go zdeklasował w 12 rundach, że trzej sędziowie nie przyznali Chávezowi nawet rundy kurtuazyjnej na swoich kartach punktowych.
Od tego czasu Julito stoczył zaledwie siedem walk, wygrywając cztery z przeciwnikami o bardzo małej renomie i przegrywając trzy. Jedną z tych porażek stoczył z byłym mistrzem wagi średniej Danielem Jacobsem. Ta walka dała również jasny obraz Cháveza z tamtych czasów.
Saúl Canelo Álvarez pokonał Julio Césara Cháveza Jr. w maju 2017. Zdjęcie: Al Bello/Getty Images/AFP.
Walka miała się odbyć 17 grudnia 2019 r. w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas. Jednak dwa miesiące wcześniej Meksykanin uniknął techników Voluntary Anti-Doping Agency (VADA), którzy pojawili się w Wild Card Gym w Hollywood, aby pobrać próbkę moczu. W rezultacie NSAC tymczasowo zawiesiło go, co wymusiło zmianę miejsca walki z Jacobsem na Talking Stick Resort Arena w Phoenix, która ostatecznie odbyła się 20 grudnia.
Walka miała odbyć się w wadze super średniej (168 funtów), ale Chávez miał nadwagę o prawie 5 funtów (1,8 kg). Walka i tak się odbyła, pod warunkiem nałożenia grzywny, a zawodnik z Sinaloan wycofał się po piątej rundzie, cierpiąc na złamany nos . Podobnie jak w przypadku Fonfary, tłum wygwizdał go i rzucał w niego przedmiotami, gdy wycofywał się do szatni. Przed kamerą jego ojciec wyraził swoje głębokie rozczarowanie. Obraz stał się viralem na całym świecie, a nawet stał się memem. I to jest lepsze niż nic: zawieszenie NSAC, które początkowo było tymczasowe, ustalono na trzy lata, skutecznie zamykając mu drzwi do walki w Stanach Zjednoczonych.
Julio César Chávez, rozczarowany porażką swojego syna z Danielem Jacobsem w grudniu 2019 r.
Wrócił do akcji w tym kraju dopiero 20 lipca 2024 r.: w Tampie pokonał jamajskiego zawodnika mieszanych sztuk walki Uniah Hall, 39 lat, na punkty w sześciu rundach. Był to jego jedyny występ w ciągu ostatnich 42 miesięcy. W tym okresie po raz kolejny publicznie ujawnił swoje nieprzewidywalne zachowanie .
W styczniu 2024 roku został aresztowany po tym, jak funkcjonariusze policji z Los Angeles znaleźli w jego domu dwa niezarejestrowane karabiny szturmowe z oderwanymi numerami seryjnymi. Został zwolniony kilka dni później po wpłaceniu kaucji w wysokości 50 000 dolarów i wyrażeniu zgody na rozpoczęcie nowego programu leczenia detoksykacyjnego. W maju ubiegłego roku, podczas tego leczenia, udzielił wywiadu Telemundo, w którym przyznał, że cierpiał na depresję i doświadczył problematycznego używania tabletek, alkoholu, kokainy i marihuany. „Czuję się lepiej niż kiedykolwiek. Zawsze były tam ukryte rzeczy, ale nie tym razem. Jestem czysty, czuję się dobrze i tak już zostanie. Mam nadzieję, że moja szansa potrwa; chcę kontynuować w ten sposób” – stwierdził.
Julio Cesar Chavez Jr. zmierzy się z Jakiem Paulem w sobotę w Anaheim.
Poza jego własnymi słowami, mało kto może powiedzieć na pewno o obecnym stanie Juniora . Wróci na ring w wieku 39 lat (jego urodziny były 15 lutego), mając prawie 22 lata jako zawodowy bokser i 61 walk na koncie (54 wygrane, sześć porażek i jeden remis). Zmierzy się z Jakiem Paulem, 11 lat młodszym i znacznie mniej doświadczonym , ale faworytem do wygranej. W każdym razie, w tym momencie i po wszystkim, przez co przeszedł, wynik tej walki nie wydaje się być najważniejszą rzeczą dla Cháveza.
Clarin