Tydzień transferów i życzeń dla Flicka w Barcelonie.

Nie minął nawet rok, odkąd FC Barcelona ogłosiła zatrudnienie Hansiego Flicka na stanowisku nowego menedżera, a dziś niemiecki trener podpisze swój drugi kontrakt z Barceloną , który będzie wiązał go z klubem Blaugrana do 30 czerwca 2027 roku.
Flick, powszechnie uważany za jednego z największych architektów niezwykłego sezonu drużyny, który doprowadził do zwycięstwa w lidze , Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii, zasłużył na przedłużenie kontraktu . Joan Laporta i władze sportowe priorytetowo traktowały kwestię ciągłości pracy trenera.
Porządek obrad Korzystając z faktu, że drużyna nie trenuje, uroczyste otwarcie i oficjalne ogłoszenie odbędzie się już w najbliższą środę.Nie trwało długo, zanim obie strony doszły do porozumienia, a powodem, dla którego nie zostało ono sfinalizowane wcześniej, było to, że sam Flick poprosił o zaczekanie do końca sezonu. Nie chciał, aby negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu wpłynęły na grę drużyny, która do samego końca walczyła o zwycięstwo. Korzystając z faktu, że drużyna nie trenuje w najbliższą środę, w końcu odbędzie się ceremonia otwarcia i oficjalne ogłoszenie.
Flick, który podpisał dwuletni kontrakt latem ubiegłego roku, wyraźnie poprosił również o to, aby przedłużenie umowy było krótsze, o rok. Po tak udanym sezonie mógł poprosić o więcej czasu i zabezpieczyć sobie przyszłość, ale już na konferencji prasowej wyjaśnił, że to nie w jego stylu . Woli działać krok po kroku i sprawdzać, czy udaje mu się osiągnąć założone cele, co jest doceniane w biurach klubu.
Od samego początku prezydent i niemiecki trener świetnie się dogadywali. Ponadto Deco docenił styl pracy i niejednokrotnie chwalił go za sztab trenerski, jaki udało mu się zgromadzić.
Następny Raphinha ma w czwartek spotkać się z prezydentem w sprawie przedłużenia kontraktu do 2028 roku.W ten czwartek minie dokładnie rok od spotkania w Londynie, na które Deco i Bojan udali się, aby poznać metodę Flicka . Dobre samopoczucie po tym spotkaniu przyspieszyło odejście Xaviego. Wszystko, co się tam wydarzyło, znalazło odzwierciedlenie w tym sezonie - począwszy od zabawy w piłkę nożną , wysokiej presji, odporności fizycznej, wiary w to, że potrafimy wydobyć to, co najlepsze z wielu zawodników, po odwagę w inwestowaniu w młodych graczy.
Prezes Joan Laporta jest przekonany, że znalazł trenera, który pokieruje klubem po raz drugi. Uważa, że będzie odpowiedzialny za zapewnienie stabilności i pilotowanie projektu. W swojej pierwszej erze w polu karnym Laporta miał do dyspozycji tylko Rijkaarda (2003-08) i Guardiolę (2008-10). Gdyby Flickowi udało się ukończyć te trzy sezony, zostałby pierwszym piłkarzem, któremu udało się tego dokonać od czasów Luisa Enrique.
W biurach Camp Nou zapowiada się pracowity tydzień, ponieważ Raphinha spodziewa się jutro spotkania z prezydentem. 28-letni Brazylijczyk stał się jedną z sensacji sezonu z dorobkiem 34 bramek. Przybywszy do klubu w 2022 roku, kiedy jego agentem był sam Deco, podpisał kontrakt do 2028 roku, pomimo otrzymania przez niego w tym czasie w Barcelonie niekorzystnych ofert z Arabii Saudyjskiej.
Cel Pozostaje pytanie, czy Szczęsny przyjmie ofertę pozostania, czy też ze względów rodzinnych ponownie zawiesi rękawice.Barcelona zakończy sezon w niedzielę o 21:00. Następnie pozostało już tylko spotkanie Flicka i Deco w celu ustalenia składu drużyny na przyszły sezon. Kontakt między nimi był i jest bardzo ożywiony na co dzień w mieście sportowym, więc obaj już wcześniej omawiali swoje preferencje co do stanowisk, które wymagają wzmocnienia.
Wydaje się jasne, że nie będzie wielkiej rewolucji, a raczej drobnych zmian, choć sytuacja może się zawsze zmienić, jeśli Szczęsny nie przyjmie oferty pozostania, czy to z powodów osobistych, czy też dlatego, że nie chce rywalizować o pozycję bramkarza z kapitanem Ter Stegenem. Jednym z nazwisk na liście jest Leo Román, bramkarz Mallorki .
Priorytety Planowanie obejmuje stabilność bloku i wprowadzanie korekt: Tah, Grimaldo i Luis Díaz są lubianiW obronie trwały prace nad sprowadzeniem Taha, środkowego obrońcy z Leverskusen, którego kontrakt dobiegał końca, ale teraz wtrącił się Bayern. Jeśli chodzi o skrzydła, pomysłem było przejście na prawą obronę, ale pojawienie się Erica Garcii jako następcy Koundégo może zmienić plany na lewą stronę. Wśród faworytów znalazł się Grimaldo, również z Leverkusen.
Najwięcej pieniędzy trzeba zainwestować w przód, gdzie szuka się skrzydłowego, który będzie strzelał gole, gdy Lamine Yamal i Raphinha nie będą dostępni. Kolumbijczyk Luis Díaz, który w 49 meczach dla Liverpoolu strzelił 17 goli i zaliczył 8 asyst, był już brany pod uwagę w zeszłym roku, ale nie będzie to tani ruch.
lavanguardia