Nowy gazowy kierunek. Ceny w Polsce zareagowały

- Wprowadzenie w grudniu embarga na rosyjskie LPG wywołało obawy o nagły skok cen autogazu.
- Pojawiały się pytania, czy sytuacja przełoży się na poważne podwyżki na stacjach paliw.
- Z dostępnych danych wynika jednak, że najgorszy scenariusz się nie sprawdził.
Przez wiele lat Rosja była kluczowym dostawcą LPG na polski rynek. Od 20 grudnia 2024 r. większość LPG trafia do Polski z kierunków zachodnich. W pierwszym kwartale 2025 r. gaz rosyjski odpowiadał za 18 proc. wielkości importu tego surowca - informuje Polska Organizacja Gazu Płynnego (POGP).
Paliwo to wykorzystywane jest do napędu samochodów i ogrzewania domów.
Przed wejściem w życie sankcji były obawy o to, jak zareagują ceny autogazu. Co wiemy dzisiaj?
Odpowiedzi na to pytanie możemy szukać w raporcie opracowanym przez analityków Information Market S.A. i serwisu e-petrol.pl.
Jak czytamy, autogaz podrożał z 3,18 zł/l w grudniu 2024 do 3,23 zł/l w styczniu 2025 - różnica zaledwie 5 groszy na litrze.
Co więcej, w marcu 2025 średnia cena spadła do 3,16 zł/l - czytamy.
Podczas długiego majowego weekendu za litr autogazu trzeba zapłacić z kolei średnio 2,98-3,04 zł.

Dlaczego ceny LPG nagle nie wystrzeliły po wejściu w życie sankcji? Zdaniem ekspertów było to spowodowame kilkoma czynnikami:
- proces odchodzenia od dostaw z Rosji zaczął się już w połowie 2024 roku, a zmiany zostały rozłożone w czasie;
- impulsem do wzrostu detalicznych cen autogazu w okresie wakacyjnym 2024 r. były rosnące od czerwca 2024 r. koszty zakupu gazu z kierunku wschodniego, które stopniowo zaczęły doganiać, stabilne w tym okresie, notowania LPG na rynkach zachodnioeuropejskich;
- z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku propanu grzewczego;
- między grudniem 2024 r. a styczniem 2025 r. detaliczne ceny tego paliwa wzrosły o 12 groszy - jest to zmiana zauważalna, ale daleka od dramatu;
- właściciele domów, słuchając apeli branży, napełnili zbiorniki z wyprzedzeniem, minimalizując negatywne skutki sankcji, a z największym skokiem cen mieliśmy do czynienia na początku sezonu grzewczego - jeszcze w październiku 2024 r.
Autorzy raportu zwrócili również uwagę, że brak znaczących podwyżek cen autogazu oznaczał też utrzymanie stosunku jego ceny do benzyny na poziomie uważanym za korzystny dla LPG. "Dopóki cena autogazu nie przekracza bowiem ok. 60 proc. ceny benzyny 95, na rynku jest to postrzegane jako sprzyjające utrzymywaniu zainteresowania tym paliwem" - podano.
wnp.pl