Francja odrzuca prośbę założyciela Telegrama Durowa o odwiedzenie USA – Politico

Władze Francji odrzuciły prośbę założyciela Telegrama i rosyjskiego przedsiębiorcy Pawła Durowa o wizytę w Stanach Zjednoczonych, Politico podano we wtorek, powołując się na prokuraturę paryską.
„Taki wyjazd za granicę nie wydawał się konieczny ani uzasadniony” – cytuje biuro.
Durov, któremu w zeszłym roku zakazano opuszczania Francji po tym, jak oskarżono go o liczne przestępstwa związane z domniemaną nielegalną działalnością na Telegramie , według doniesień chciał udać się do USA w celu „negocjacji z funduszami inwestycyjnymi”.
Prokuratura w Paryżu poinformowała portal Politico, że 12 maja odrzuciła wniosek przedsiębiorcy. Władze zezwoliły Durowowi na podróż do Dubaju na początku tego roku.
Durov, który obecnie posiada obywatelstwo Francji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, został aresztowany w Paryżu w zeszłym roku pod zarzutem braku działań mających na celu ograniczenie treści ekstremistycznych i terrorystycznych w Telegramie.
Urodzonego w Rosji przedsiębiorcę zwolniono za kaucją, ale zakazano mu opuszczania kraju. Oprócz zakazu podróżowania, miał wpłacić kaucję w wysokości 5 milionów euro i dwa razy w tygodniu stawiać się na policji.
Od czasu aresztowania Durow krytykował rząd francuski.
W niedzielę twierdził , że władze Paryża usiłowały cenzurować konserwatywne poglądy polityczne w Rumunii przed wyborami prezydenckimi. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Francji zaprzeczyło tym oskarżeniom.
Telegram podał, że w marcu liczba aktywnych użytkowników miesięcznie przekroczyła 1 miliard.
Wiadomość z The Moscow Times:
Drodzy czytelnicy,
Stoimy w obliczu niespotykanych dotąd wyzwań. Prokuratura Generalna Rosji uznała gazetę The Moscow Times za organizację „niepożądaną”, kryminalizując naszą pracę i narażając nasz personel na ryzyko wszczęcia postępowania karnego. Jest to kontynuacja naszego wcześniejszego niesprawiedliwego określenia nas mianem „agenta zagranicznego”.
Działania te są bezpośrednią próbą uciszenia niezależnego dziennikarstwa w Rosji. Władze twierdzą, że nasza praca „dyskredytuje decyzje rosyjskiego kierownictwa”. My widzimy to inaczej: staramy się dostarczać rzetelne i obiektywne informacje na temat Rosji.
My, dziennikarze The Moscow Times, nie damy się uciszyć. Ale żeby kontynuować naszą pracę, potrzebujemy Twojej pomocy .
Twoje wsparcie, bez względu na to, jak małe, ma ogromne znaczenie. Jeśli możesz, wesprzyj nas co miesiąc wpłatą już od 2 dolarów . Założenie konta jest szybkie, a każda wpłata ma znaczący wpływ.
Wspierając The Moscow Times, bronisz otwartego, niezależnego dziennikarstwa w obliczu represji. Dziękujemy, że jesteście z nami.
themoscowtimes