Wulkan zagraża hiszpańskiej bazie wojskowej na Antarktydzie

Wulkan zniszczył już brytyjskie i chilijskie bazy wojskowe na Antarktydzie.

Na wyspie Deception na Antarktydzie naukowcy i wojskowi uważnie monitorują aktywność wulkanu, który w przeszłości niszczył stacje badawcze w Chile i Wielkiej Brytanii. Wulkanolog Belen Rosado z Uniwersytetu w Kadyksie powiedział, że ruch magmy powoduje deformację wyspy, co powoduje okresowe otwieranie się i zamykanie otworów wulkanicznych. Jak pisze El Pais, stanowi to zagrożenie dla hiszpańskiej bazy wojskowej.
Zespół wulkanologów poświęcił lata na pomiary odległości między hiszpańską bazą a zniszczoną chilijską stacją, położoną na obszarze o długości sześciu kilometrów, w kalderze zalanej przez Ocean Południowy. W latach 2019–2020 deformacja osiągnęła poziom krytyczny, co spowodowało zmianę koloru sygnału aktywności wulkanicznej z zielonego na żółty. Według Rosado, gdyby proces ten trwał nadal, przemieszczenia mogłyby wynieść 20 centymetrów rocznie, co jest niezwykle niebezpieczne.
Wulkanolog Ramon Ortiz z Narodowej Rady Badań Naukowych Hiszpanii zauważył, że na wyspie dochodzi do 80 trzęsień ziemi dziennie. Jego zdaniem wskazuje to na ryzyko wystąpienia w niedalekiej przyszłości poważnej erupcji, która może spowodować zalanie wyspy. W tym roku wulkan stał się mniej aktywny, a otwór wentylacyjny skurczył się o cztery centymetry, jednak naukowcy pozostają czujni.
Szef Hiszpańskiego Komitetu Polarnego, Quesada, dodał, że w 2015 r., w związku ze wzmożoną aktywnością wulkanu, ogłoszono również alarm. Naukowcy obawiali się wówczas konieczności natychmiastowej ewakuacji i powiadomili społeczność międzynarodową o zagrożeniu.
Wyspa Deception jest atrakcją turystyczną: w zeszłym roku Antarktydę odwiedziło 125 000 osób. Turyści pływają w pobliżu ruin chilijskiej bazy, mimo że fumarole podgrzewają wodę. Zagrożenie erupcją pozostaje realne, a naukowcy nadal monitorują wulkan, aby zapobiec katastrofie.
Wcześniej pojawiła się informacja, że w miniony weekend w Indonezji, na wyspie Flores, doszło do erupcji wulkanu Lewotobi Laki-Laki. W wyniku zdarzenia popiół został wyrzucony na wysokość ponad 800 metrów.
news.mail