Beşiktaş, Beşiktaş, którego znamy

Na dwa tygodnie przed końcem sezonu wrócili z Alanyi z jednym punktem.
Beşiktaş, Beşiktaş, którego znamy.
Jeden czarny, jeden biały.
Ich zwycięstwa nad Galatasaray, Fenerbahçe, Trabzonsporem na szczycie ligi, Lyonem, Atletico w Europie, a także porażki z drużynami znajdującymi się na końcu tabeli, które spadły. Jedyne zwycięstwo Adana Demirspor to mecz z Beşiktaş.
Ten mecz również był takim meczem.
Alanya znajdowała się w strefie spadkowej i dla Beşiktaşu bardzo ważne było awansowanie na trzecie miejsce, co było warunkiem gry w europejskich pucharach.
Alanyaspor zdobył bramkę po golu Hwanga w 40 minucie meczu.
Beşiktaş zagrał grę, która była daleka od tego, czego oczekiwano w pierwszej połowie i zakończył połowę przegrywając 1-0.
Zespół wyrównał wynik po golu Rafaela Silvy w 71. minucie drugiej połowy. Po strzeleniu gola Beşiktaş zwiększył presję, ale nie zdołał trafić w pole karne.
Kolejną kontrowersyjną kwestią było to, że w ostatniej minucie meczu strzał Rafaela został anulowany z powodu faulu, tuż przed tym, jak strzał Semiha wpadł do siatki.
Kartal wrócił z Alanyi z dwoma punktami i stracił miejsce w drużynie zajmującej trzecie miejsce.
Jeśli trener Solskjaer straci trzecie miejsce w tym sezonie, straci również nadzieję na przyszły sezon.
Ktoś powinien to wyjaśnić nauczycielowi.
Kibice są cierpliwi, ale nie wiadomo, czy cierpliwość doprowadzi ich do zbawienia.
Poczekamy i zobaczymy
Gratuluję klubowi Sarıyerspor, perle Bosforu, który został mistrzem w drugiej lidze i awansował do pierwszej ligi, a szczególnie prezesowi Salihowi Bayraktarowi, całemu zarządowi, drużynie i mieszkańcom Sarıyer, i życzę im sukcesów.
İstanbul Gazetesi