Jeśli ociepli się o kolejne 1,5 stopnia, katastrofa jest w drodze: będzie to największa migracja

Tempo topnienia pokrywy lodowej Grenlandii i Antarktydy wzrosło czterokrotnie od lat 90. XX wieku. Stało się to jedną z głównych przyczyn podnoszenia się poziomu mórz. Cel utrzymania globalnej temperatury poniżej 1,5 stopnia wydaje się niemal nieosiągalny.
Nowe dane wskazują, że nawet jeśli emisje gazów cieplarnianych zostaną szybko ograniczone, poziom mórz będzie rósł o około 1 cm rocznie do końca stulecia, co będzie stanowić poważne wyzwanie dla budowy zabezpieczeń wybrzeży.
Obecnie świat zmierza w kierunku ocieplenia o 2,5–2,9 stopni Celsjusza. Oznacza to, że zostaną przekroczone progi krytyczne powodujące załamanie się pokrywy lodowej na Grenlandii i Antarktydzie Zachodniej. Gdyby warstwy te uległy całkowitemu stopieniu, poziom mórz mógłby wzrosnąć o około 12 metrów. Obecnie 230 milionów ludzi na świecie żyje zaledwie 1 metr nad poziomem morza.
Nawet wzrost poziomu wód o zaledwie 20 cm do roku 2050 może spowodować szkody powodziowe o wartości 1 biliona dolarów rocznie w 136 dużych miastach nadmorskich. Naukowcy podkreślają, że nawet każdy spadek temperatury ma ogromne znaczenie. Tego typu spadki pozwalają zyskać na czasie i zmniejszyć ludzkie cierpienie poprzez spowolnienie wzrostu poziomu mórz.
„BĘDZIE TO SPOWODOWAĆ MIGRACJE O BEZPRECEDENSOWEJ WIELKOŚCI”Profesor z Uniwersytetu w Bristolu „Każdy wzrost o więcej niż 1 cm rocznie zniweczyłby mechanizmy adaptacyjne, prowadząc do migracji na niespotykaną dotąd skalę” – mówi Jonathan Bamber. Twierdzi się również, że kraje rozwijające się poniosą w tym procesie większe straty.
Profesor Chris Stokes z Uniwersytetu w Durham powiedział, że „najgorsze scenariusze spełniają się na naszych oczach” i dodał, że nawet przy 1,2 stopnia Celsjusza wzrost poziomu morza stał się nie do opanowania.
GŁÓWNE ZAGROŻENIE DLA POPULACJI WYBRZEŻNYCHW 2024 r. globalna temperatura po raz pierwszy osiągnęła 1,5 stopnia Celsjusza. Choć oficjalnie nie zostało to przekroczone, gdyż Porozumienie paryskie ustala tę granicę na podstawie średniej 20-letniej, ciągła utrata pokrywy lodowej stanowi zagrożenie dla przetrwania populacji przybrzeżnych.
Dane z poprzednich okresów ocieplenia pokazują, że poziom mórz może wzrosnąć o kilka metrów przy wzroście o 1,5 stopnia. Naukowcy twierdzą, że nawet jeśli uda się usunąć dwutlenek węgla z atmosfery, odbudowa pokrywy lodowej może potrwać setki, a nawet tysiące lat.
Kraje takie jak Belize już doświadczają tego zagrożenia. Mimo że stolicę przeniesiono w głąb lądu po niszczycielskim huraganie w 1970 r., największe miasto nadal znajduje się na wybrzeżu. Negocjator ds. klimatu w Belize, Carlos Fuller, powiedział, że „cel 1,5 stopnia jest kluczowy” i że temperatury należy obniżyć, aby chronić miasta.
SÖZCÜ