Gwiazda Blankety Blank umiera, a widzowie BBC składają jej hołdy

Gwiazda Blankety Blank niestety zmarła, zanim udało się wyemitować jej odcinek. Zwycięzca Nathanael Hill pojawił się w sobotnim odcinku prowadzonego przez Bradleya Walsha programu quizowego BBC i wygrał główną nagrodę – ale niestety potwierdzono, że zmarł kilka miesięcy temu.
Weteran RAF Nathanael miał hołd złożony mu na końcu odcinka, pokazując widzom zdjęcie na koniu i słowa: „Nathanael Hill 1985-2025”. Fani programu byli bez słowa po tej wiadomości i tłumnie rzucili się do mediów społecznościowych, aby oddać hołd, a jeden z nich napisał: „Cóż, zwykle nie zawracam sobie głowy napisami końcowymi #blanketyblank, ale to był smutny sposób na zakończenie wesołego programu”.
„Jezu. Spoczywaj w pokoju Nathanaelu” – powtórzył ktoś inny. Ktoś inny napisał: „Cóż, nie spodziewałem się tego. Biedny Nathanaelu. Spoczywaj w pokoju”.
Nathanael miał zaledwie 39 lat w chwili śmierci i był troskliwym ojcem. W swojej karierze wojskowej odbył sześć tur w Iraku i cztery w Afganistanie , a także pracował nad Operacją Red Flag.
Został ranny odłamkami bomby przydrożnej w południowo-środkowej Azji i zwolniony ze służby ze względów medycznych z Sił Powietrznych, zmagając się z PTSD. Cztery lata później zdiagnozowano u niego późną cukrzycę typu 1 i zmuszony był amputować nogę powyżej kolana z powodu zakrzepu krwi i sepsy.
Nathanael zmarł w kwietniu wraz ze swoim klubem rugby Liverpool Tritons RUFC, w którym był trenerem, potwierdzając tę wiadomość oświadczeniem. Napisano w nim: „Z głębokim smutkiem Liverpool Tritons RUFC ogłasza odejście naszego drogiego przyjaciela, byłego zawodnika i trenera, Nathanaela Hilla – znanego wielu po prostu jako Nate.
„Bardziej niż osiągnięcia w grze, Nate będzie zapamiętany za swoją życzliwość, poczucie humoru i niezachwiane wsparcie, jakie okazywał kolegom z drużyny, nowym graczom i przyjaciołom. Jego strata będzie głęboko odczuwalna w całym klubie i daleko poza nim.
„Nasze myśli i szczere kondolencje są z rodziną Nate’a, jego bliskimi i wszystkimi, których życie dotknął. Będzie nam go bardzo brakowało, ale nigdy nie zostanie zapomniany. Spoczywaj w pokoju, Nate”.
Daily Express