Po szczycie wyczerpanie Ameryki Łacińskiej pozostało

Po serii zwycięstw wyborczych na początku dekady, latynoamerykańskie partie lewicowe tracą impet w wielu krajach, co daje początek nowym postaciom prawicowym o autorytarnych konotacjach. Dla „Connectas” specjaliści z kontynentu analizują przyczyny tego spowolnienia w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich w czterech krajach.
Boliwia, Chile, Kolumbia i Brazylia: zbliżają się wybory prezydenckie w tych czterech krajach Ameryki Południowej. Rządząca lewica zmaga się z problemami w kontekście spadającej popularności, kontrowersyjnych postaci i podzielonej debaty publicznej, która radykalizuje dyskurs kosztem umiarkowanych poglądów.
W Boliwii, gdzie pierwsza tura wyborów prezydenckich zaplanowana jest na 17 sierpnia, obecny prezydent, Luis Arce, nie będzie nawet ubiegał się o drugą kadencję. Według Latinobarómetro 2024 [latynoamerykańskiej organizacji sondażowej], rozpoczął swój ostatni rok urzędowania z poparciem na poziomie zaledwie 9%.
Oprócz kierowania niepopularnym rządem, Luis Arce stoi w obliczu rozpadu swojej partii, MAS (Ruch Ku Socjalizmowi), uwikłanej w zacięty spór z jej założycielem, byłym prezydentem Evo Moralesem. Morales nie zrezygnował z ubiegania się o czwartą kadencję , pomimo uznania go za niezdolnego do kandydowania i nakazu aresztowania za „gwałt, wyzysk i handel ludźmi”. Kandydat jego partii w nadchodzących wyborach, były minister rządu Arce, Eduardo del Castillo, [osiąga w sondażach między 1% a 2%] poparcia dla swoich kandydatów.
Courrier International