Milioner kupił całą wioskę, aby przekształcić ją w uzdrowisko, zanim to się nie powiodło

Na pierwszy rzut oka urocze nadrzeczne miasteczko Mistley w hrabstwie Essex może nie wydawać się szczególnie niezwykłe. Jednak dwa trwałe symbole ambitnego, ale ostatecznie nieudanego projektu z XVIII wieku, mającego na celu przekształcenie miasta w uzdrowisko z wodą morską, nadal istnieją - fontanna z łabędziami i wieże Mistley Towers.
Według English Heritage ojciec Richarda Rigby'ego zgromadził znaczny majątek i wpływy, gdy w 1786 roku Jerzy III mianował go na stanowisko głównego płatnika sił zbrojnych. W tamtym czasie wioska Mistley składała się z magazynów, spichlerza, słodowni, nabrzeży i średniowiecznego kościoła, z którego do dziś przetrwał jedynie ganek.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zatwierdzona przez dermatologów marka kosmetyków do pielęgnacji skóry z Yorkshire, która „oczyszcza skórę w tydzień”Był też nowszy kościół, zbudowany na północ od wioski w 1735 roku na prośbę ojca Rigby'ego. Jednak gdy Rigby wymyślił swój wielki plan przekształcenia Mistley w modne uzdrowisko, prosta ceglana struktura kościoła nie pasowała do jego wizji.
Początkowo Rigby zlecił Robertowi Adamowi zaprojektowanie kąpieliska z wodą morską nad rzeką, ale ten pomysł nigdy nie został zrealizowany. Zamiast tego architektowi powierzono pracę nad kościołem około 1776 r., donosi Essex Live .
Projekt Adama odbiegał od normy i zrywał z tradycyjnym planem kościoła parafialnego z XVIII w., mając wieże po obu stronach, wschodniej i zachodniej, oraz półkoliste portyki po stronie północnej i południowej.
Sugerowano, że Adam mógł czerpać inspirację z rzymskich grobowców, co nadało budowli niezwykły charakter. Niestety, wielkie plany Rigby'ego, by zamienić Mistley w tętniące życiem uzdrowisko, nigdy nie zostały zrealizowane.

Centralną część kościoła zburzono w 1870 r., a na jej miejscu wybudowano nowszy, nowocześniejszy budynek sakralny.
Pomimo że pierwotne plany upadły, pozostałe wieże zyskały nowe przeznaczenie jako „punkty orientacyjne” i zostały sprzedane miejscowym rodzinom, które pragnęły przekształcić je w okazałe mauzolea.
Jednak ten pomysł również nie przyjął się i z czasem wieże pozostawiono do zniszczenia. Dopiero w latach 50. XX wieku wieże doczekały się odrodzenia, dzięki architektowi Raymondowi Erithowi i wysiłkom Georgian Group, którzy skrupulatnie je odrestaurowali.
Na otaczającym kościół cmentarzu znajduje się wiele pomników pochodzących z początku i połowy XVIII wieku, w tym przyciągające wzrok mauzoleum z polerowanego czarnego granitu w stylu egipskim, wzniesione na pamiątkę rodziny Normanów.
Daily Mirror