Jedno kliknięcie od porażki. Ta polska technologia buduje marki

- Ponad 6,9 mld ludzi na świecie korzysta z aplikacji mobilnych, a w Polsce robi to już ponad 90 proc. dorosłych.
- 52 proc. użytkowników aplikacji deklaruje, że złe doświadczenia z aplikacją mobilną obniżają ich opinię o całej marce.
- Stały monitoring i rozwój aplikacji są niezbędne do jej długofalowego sukcesu – aplikacja to inwestycja, która wymaga ciągłego zaangażowania.
Z globalnych danych wynika, że z aplikacji mobilnych korzysta już ponad 6,9 miliarda użytkowników na całym świecie, którzy spędzają w nich średnio ponad cztery godziny dziennie. W samym 2023 roku liczba pobrań aplikacji przekroczyła 257 miliardów, a wartość rynku aplikacji mobilnych przekroczyła 500 miliardów dolarów.
Również w Polsce widać dynamiczny wzrost korzystania z aplikacji mobilnych. Obecnie ponad 90 proc. dorosłych Polaków używa aplikacji, a przeciętny użytkownik spędza w nich około 3 godziny dziennie. Najpopularniejsze są aplikacje społecznościowe i komunikatory, ale coraz większym zainteresowaniem cieszą się także aplikacje zakupowe, bankowe oraz rządowe.
Czy w związku z tym dla świata biznesu aplikacja jest dziś „must have”?
- Jeżeli działamy w biznesie, który jest blisko klienta końcowego, to zdecydowanie jest konieczność. W przypadku sieci handlowych, zdecydowana większość ma aplikacje mobilne, jest chyba tylko jedna duża firma, w której aplikacji mobilnej jeszcze nie ma. Użytkownik dziś chce mieć aplikację, chce mieć program lojalnościowy, kupony, zdrapki. To jest coś, co angażuje. Biznesowi zaś pozwala to „trzymać” klienta blisko, mieć go w przysłowiowym znaczeniu w kieszeni – wyjaśnia założyciel iteo Jerzy Kufel.
Iteo, firma technologiczna z Katowic, odegrała kluczową rolę przy tworzeniu m.in. aplikacji firmy InPost. W 2025 roku firma stała się partnerem technologicznym Europejskiego Kongresu Gospodarczego, tworząc oficjalną aplikację Kongresu.
- Na rynku konferencyjnym trudno jest o dobrą aplikację. Wiele eventów korzysta z aplikacji White Label (gotowe, uniwersalne aplikacje - przyp. red.), które są na siłę dostosowywane pod daną konferencję czy kongres. Musimy jednak pamiętać o tym, że każde tego typu wydarzenie ma swoją specyfikę. Warto zainwestować w to, żeby stworzyć indywidualną aplikację. Oczywiście, ona za rok będzie wymagała pewnych zmian. Zbierzemy informacje, dane, część rzeczy pozmieniamy, dodamy, odejmiemy, ale mamy już bazę, na której na której jesteśmy w stanie tworzyć - wyjaśnia w rozmowie z WNP.
Aplikacja musi być prosta, intuicyjna i ciągle „żywa”Stworzenie skutecznej i konkurencyjnej aplikacji mobilnej to jednak złożony proces, który wykracza daleko poza sam kod. To przemyślana strategia, znajomość użytkowników, technologii oraz ciągłe zaangażowanie firmy, która za nią stoi.
Z danych wynika bowiem, że blisko 90 proc. użytkowników przestaje korzystać z aplikacji po jednym użyciu, jeśli doświadczenie jej użytkowania było negatywne lub interfejs trudny w obsłudze. 25-30 proc. aplikacji jest odinstalowywanych w ciągu pierwszego dnia od pobrania – głównie z powodu błędów, złożonej nawigacji lub przeładowania funkcjami.
Negatywne doświadczenia z użytkowaniem aplikacji mobilnej przekładają się także na markę. W badaniu Google „What Users Want From Mobile Sites Today” 52 proc. użytkowników zadeklarowało, że złe doświadczenia z aplikacją mobilną obniżają ich opinię o całej marce.
- Kluczowe jest zdecydowanie doświadczenie użytkownika. Aplikacja musi być łatwa i prosta w użyciu, intuicyjna, musi dawać nam realną wartość - wyjaśnia nasz rozmówca. By tak się stało, kluczowe jest bieżące dbanie o kontakt z użytkownikami. Jak ocenia Jerzy Kufel, dobrym przykładem aplikacja InPostu.
- Aplikacja jest aktualizowana od blisko dekady i użytkownicy nie zauważają update'ów. One robią się automatycznie, niewylogowują. Na bieżąco prowadzone są badania i wywiady z użytkownikami, pytani są o oczekiwania, nowości, zbędne elementy. Aplikacja musi żyć, więc to nie jest jednorazowa inwestycja dla firmy i tego też trzeba być świadomym - tłumaczy.
Kluczowy z punktu technicznego i biznesowego jest stały monitoring aplikacjiStały monitoring aplikacji mobilnych jest absolutnie kluczowy – zarówno z punktu widzenia technicznego, jak i biznesowego. Współczesne aplikacje to złożone narzędzia, działające w zmieniającym się środowisku (nowe wersje systemów operacyjnych, różnorodność urządzeń, nowe zagrożenia, zmienne potrzeby użytkowników).
Rozwiązaniem może być zatrudnianie zewnętrznych firm, które będą badać doświadczenia użytkowników.
- Musimy wiedzieć, że nie wszystko użytkownicy powiedzą wprost (twórcom aplikacji - przyp. red.), nie wszystko wyłapiemy. Nawet jeżeli mamy dobre zespoły, patrzymy na to, jak się zachowują klienci, podpinamy pod aplikację analitykę, która wskaże słabe punkty, to nie zawsze dostajemy odpowiedzi na pytanie o oczekiwania. Warto zatrudniać firmy badawcze, by badać nie tylko samą aplikację, ale także rynek czy inne aplikacje, podobne do naszych za granicą - podsumowuje Jerzy Kufel.
wnp.pl