Kochankowie, artyści i miliony dolarów – barwna historia Peggy Guggenheim - największej kolekcjonerki sztuki XX wieku

Marguerite “Peggy” Guggenheim urodziła się 26 sierpnia 1898 roku w Nowym Jorku w bajecznie bogatej rodzinie szwajcarskich Żydów jako córka Benjamina Guggenheima i Florette Seligman. Seligmanowie byli rodziną znanych bankierów, zaś Guggenheimowie pod koniec XIX wieku zbudowali rodzinną fortunę na wydobyciu i wytopie metali, zwłaszcza srebra, miedzi i ołowiu. Benjamin miał talent do zarabiania pieniędzy, ale nie był przykładnym rodzicem, miał niespokojną duszę – w domu bywał sporadycznie i zdecydowanie bardziej niż trzy córki interesowały go paryskie kluby, w których roztrwaniał rodzinną fortunę.
Dostatnie życie 14-letniej Peggy skończyło się w kwietniu 1912 roku, gdy jej ojciec zginął bohatersko na SS Titanic podczas dziewiczego rejsu statku z Anglii do Stanów Zjednoczonych. Na jaw wyszło wówczas, że Benjamin zdążył przepuścić znaczną część swego majątku, zostawiając córce "jedynie" 2,5 miliona dolarów (odpowiednik dzisiejszych 34 milionów dolarów). Suma choć pokaźna, w zestawieniu z bogactwem pozostałych członków rodziny, czyniła Peggy raczej ubogą krewną, aniżeli majętną panną na wydaniu. Sprawę komplikowała też nieoczywista uroda dziewczyny, dlatego jej wuj, znany filantrop, Solomon R. Guggenheim i pozostali członkowie rodu nigdy nie wierzyli w to, że Peggy osiągnie sukces, wciąż podkreślając jej brak talentu, aparycji czy inteligencji. Wtedy postanowiła zrobić wszystko, aby uciec od nieprzychylnych krewnych, zaczynając od pracy na recepcji i podejmując staż w księgarni. Doskonale wiedziała, że pracujące kobiety są w jej kręgach niemile widziane.

Już w młodym wieku Peggy Guggenheim odczuwała potrzebę wyrażenia swojej indywidualności i eksploracji meandrów sztuki. Czuła, że nie pasuje do konserwatywnych realiów życia w Stanach Zjednoczonych i ciągnie ją do Europy. W wieku 21 lat, gdy tylko uzyskała dostęp do majątku ojca, wyjechała do Paryża, który przez śmietankę towarzyską Ameryki uznawany był za siedlisko zepsucia, ale ona czuła się tu swobodnie – rzuciła się w wir romansów zarówno z mężczyznami, jak i kobietami.
Swoją edukację artystyczną pobierała w kawiarniach na suto zakrapianych dysputach z paryskimi artystami, w dalszym rozwoju pomagały jej także nowe przyjaźnie i przelotne związki. Już w 1921 roku poznała Marcela Duchampa, swojego wieloletniego druha i doradcę, któremu bezgranicznie ufała w sprawach związanych ze sztuką.
Z kolei za sprawą malarza i pisarza, Laurence’a Vaila (jej późniejszego męża i ojca dwójki dzieci, Sindbada i Pegeen), swojej charyzmy i pieniędzy stała się gwiazdą pulsującego życia stolicy Francji i artystycznej cyganerii.
Vail po krótkim czasie oświadczył się Peggy na szczycie wieży Eiffla, a ich ślub odbył się w marcu 1922 roku. Para mieszkająca z malutkim synkiem w małżeńskim apartamencie słynęła z organizacji hucznych imprez – Laurence zapraszał na nie wszystkich, od znajomych artystów po przypadkowo napotkanych przechodniów, kurtyzany czy kloszardów.
Laurence nie był wymarzonym partnerem, regularnie zdradzał Peggy, ale to właśnie on wprowadził ją do artystycznego świata, był jej mentorem. Okres międzywojenny w Europie to czas, w którym sztuka eksplodowała w różnych kierunkach m.in. surrealizmu, kubizmu i abstrakcji, a Guggenheim za sprawą męża była tam, gdzie działo się coś ważnego.
Zaprzyjaźniła się z takimi artystami jak Salvador Dalí, Djuna Barnes, Constantin Brâncuși czy Duchamp, do tego była znaną bohaterką skandali i romansów, a na liście ponad tysiąca jej kochanków znajdowały się wielkie nazwiska m.in. Samuel Beckett czy Max Ernst. Jej życie prywatne splatało się ze sztuką, tworząc niezwykłe połączenie emocji, namiętności i determinacji.

Do Londynu przeprowadziła się bynajmniej nie z miłości do sztuki, a do mężczyzny. Na wakacjach w Saint Tropez poznała brytyjskiego pisarza Johna Holmesa i zupełnie straciła dla niego głowę. Rozwiodła się z Vailem, zostawiając w Paryżu dawne życie i swojego syna, Sinbada, który trafił pod opiekę ojca, gdyż jak sama stwierdziła, nie wiedziała jak wychowywać chłopca.
Do stolicy Anglii wyjechała z córką Pegeen i w końcu była szczęśliwa – znalazła miłość swojego życia. Końcem sierpnia 1933 roku wydarzyła się jednak tragedia – John spadł z konia i złamał sobie nadgarstek. Podczas zabiegu, który był konieczny, mężczyzna przez swoje słabe serce nie wybudził się z narkozy.
Peggy była zdruzgotana śmiercią ukochanego, wspominała go z czułością do końca życia, a ukojenia po swojej stracie szukała w sztuce. W tym samym roku zakupiła pierwszą pracę do swojej kolekcji, była to rzeźba Jeana Arpa Head and Shell.
Gdy po śmierci matki w 1937 roku Guggenheim dostała kolejny spadek, otworzyła w Londynie absolutnie pionierską galerię sztuki Guggenheim Jeune, w wieku trzydziestu dziewięciu lat rozpoczynając karierę, która w znaczący sposób wpłynęła na bieg sztuki powojennej. Jej przyjaciel Samuel Beckett namawiał ją, aby poświęciła się sztuce współczesnej, ponieważ jest to „żywa istota”, a Duchamp przedstawił ją artystom i nauczył, jak to ujęła, „różnicy między sztuką abstrakcyjną a surrealistyczną”.
Już pierwszy wernisaż, podczas którego goście mogli podziwiać dzieła mało znanego wówczas Wassily’ego Kandinsky’ego, okazał się strzałem w dziesiątkę. Oprócz tego w Guggenheim Jeune wystawiali się tacy artyści jak Hans Arp, Georges Braque, Marcel Duchamp, Max Ernst, Juan Gris, Joan Miró, Piet Mondrian, Picasso czy Yves Tanguy.
Mimo tego, galeria przynosiła straty, a myśli Peggy podążyły w kierunku założenia muzeum, podobnego jak jej wuj, który w niemal w tym samym czasie stworzył słynną fundację, a następnie ikoniczne Guggenheim Museum.
W 1939 roku Peggy nawiązała współpracę z brytyjskim historykiem sztuki, Herbertem Readem, który został wytypowany na dyrektora jej wymarzonego muzeum. Podstawą kolekcji miała stać się sporządzania przez niego, a następnie poprawiona przez Duchampa i Nelly van Doesburg, wdowę po holenderskim artyście Theo van Doesburgu, lista artystów. Jej plany pokrzyżowała jednak wojna.
W latach 1939–40 Peggy wróciła do Paryża i z Herbertem Readem u boku pilnie pozyskiwała dzieła do swojej kolekcji, kupując jeden obraz dziennie. W tych burzliwych czasach nabyła wiele arcydzieł m.in. prace Georgesa Braque’a, Salvadora Dalí, Roberta Delaunay’a, Constantina Brâncușiego i Francisa Picabii.
Sprzyjał temu fakt, że wojska niemieckie zbliżały się do stolicy Francji, a artystom i kolekcjonerom zależało na szybkiej sprzedaży – gdyby nie widmo rychłej okupacji, niemożliwe stałoby się nabycie przez nią ponad 100 dzieł czołowych artystów awangardy za śmiesznie niską kwotę 40.000 dolarów.
Kiedy antyżydowska polityka objęła również Francję, Paryż przestał być dla Peggy bezpieczną przystanią. Kolekcjonerka bała się przede wszystkim o swoje dzieła, dlatego porozumiała się z Luwrem, który miał przechować jej kolekcję. Ten wycofał się jednak z umowy w ostatniej chwili, twierdząc, że sztuka Guggenheim jest zbyt nowoczesna.
W lipcu 1941 roku Peggy uruchomiła swoje koneksje i uciekła do rodzinnego Nowego Jorku wraz ze swoimi dziećmi, Laurencem Vailem, jego drugą żoną Kay Boyle i ich dziećmi, a także Maxem Ernstem, który niedługo potem miał zostać jej drugim mężem. Kolekcja sztuki przypłynęła do Stanów ukryta w skrzyniach pomiędzy kocami i prześcieradłami.

Niedługo po powrocie do Nowego Jorku Peggy otworzyła kolejną galerię sztuki. Wcześniej organizowała wystawy obrazów w swoim mieszkaniu, towarzyszył im często alkohol i narkotyki, ale szybko nowojorski apartament stał się za mały dla powiększającej się kolekcji.
W październiku 1942 roku Peggy uruchomiła galerię-muzeum Art of This Century na Manhattanie przy 30 West 57th Street. O wieczorze otwarcia napisała:
- Założyłam jeden z moich kolczyków Tanguy i jeden wykonany przez Caldera, aby pokazać moją bezstronność między sztuką surrealistyczną a sztuką abstrakcyjną.
W zaprojektowanych przez Marcela Duchampa wnętrzach galerii Peggy wystawiała swoją kolekcję sztuki kubistycznej, abstrakcyjnej i surrealistycznej oraz organizowała wystawy czasowe czołowych europejskich artystów.
Pokazała także twórczość wielu młodych, wówczas nieznanych, Amerykanów takich jak William Baziotes, David Hare, Robert Motherwell, Robert de Niro Sr, Jackson Pollock, Richard Pousette-Dart, Mark Rothko i Clyfford Still. Choć w życiu zawodowym szło jej całkiem dobrze, w prywatnym miała złą passę – małżeństwo z Maxem Ernstem zakończyło się fiaskiem, a kolejne romanse z mężczyznami tylko potwierdzały fakt, że zależy im wyłącznie na jej pieniądzach i wpływach.
To w nowojorskiej galerii Peggy rodziły się kariery amerykańskich artystów współczesnych np. Jacksona Pollocka, którego poznała, gdy pracował jeszcze jako cieśla w fundacji jej wuja. Nie od razu zakochała się w sztuce rzemieślnika z Wyoming, jego obrazy nazywała “strasznymi”, jednak do geniuszu malarza przekonał ją Piet Mondrian, który powiedział:
- Mam wrażenie, że patrzę na jedne z najbardziej ekscytujących prac, jakie widziałem w Ameryce.
Wówczas Peggy zaoferowała Pollockowi stypendium w wysokości 150 dolarów miesięcznie w zamian za wszystko, co namaluje. Urządziła mu też pierwszą z czterech wystaw indywidualnych, aktywnie promowała i sprzedawała jego obrazy, a także zamówiła jego największe dzieło “Mural” (1943), które później podarowała Uniwersytetowi Iowa.
Pollock i jego koledzy artyści należeli do pionierów amerykańskiego ekspresjonizmu abstrakcyjnego, a jednym ze źródeł tego ruchu był surrealizm, z którym artyści zetknęli się w Art of This Century. Dodatkową motywacją było wsparcie, jakiego Peggy wraz ze swoim przyjacielem i asystentem Howardem Putzelem udzieliła członkom rodzącej się nowojorskiej awangardy.
W ten sposób Guggenheim i jej kolekcja odegrały istotną rolę pośredniczącą w rozwoju pierwszego amerykańskiego ruchu artystycznego o międzynarodowym znaczeniu.
Peggy aktywnie wspierała też kobiety-artystki. W 1943 roku zorganizowała pierwszą wyłącznie “kobiecą” wystawę, na której znalazły się prace m.in. Fridy Kahlo, Leonor Fini i Leonory Carrington.
Mimo odniesionego sukcesu wciąż nie czuła się dobrze w rodzimej Ameryce, zwłaszcza po tym, jak Ernst zostawił ją dla Dorothei Tanning, a ona sama wydała książkę o swoich romansach, która zakończyła się skandalem obyczajowym.
W 1947 roku spakowała swoją kolekcję i wróciła do Europy – tym razem wybór padł na Wenecję, którą w młodości pokazał jej Laurence Vail.

W 1948 roku Peggy po raz pierwszy wystawiła swoją kolekcję w pawilonie greckim na Biennale w Wenecji. Tym samym po raz pierwszy w Europie zaprezentowano prace takich artystów jak Arshile Gorki, Pollock czy Rothko. Obecność sztuki kubistycznej, abstrakcyjnej i surrealistycznej uczyniła pawilon najbardziej spójnym przeglądem modernizmu, jaki dotychczas pokazano we Włoszech i to w dużej mierze dzięki Guggenheim Wenecja zyskała status miasta sztuki nowoczesnej.
W Wenecji ziściło się też ostatecznie marzenie Peggy o utworzeniu muzeum sztuki. Włochy powoli podnosiły się z kolan po wojnie, która zniszczyła kraj, a wiele potomków znamienitych rodów wyprzedawało swoje majątki.
Tak właśnie, za prawie bezcen, kolekcjonerka nabyła Palazzo Venier dei Leoni, niedokończony budynek z połowy XVIII wieku nad Canal Grande, w którym spędziła resztę życia.
Jej zbiory podróżowały do Florencji i Mediolanu, a później do Amsterdamu, Brukseli i Zurychu. Od 1951 roku Peggy otwierała też swój dom dla publiczności na kilka popołudni w tygodniu – miało to miejsce w miesiącach wiosennych, letnich i wczesną jesienią. Podczas swoich weneckich lat nadal kolekcjonowała dzieła sztuki i wspierała artystów, takich jak Włosi Edmondo Bacci, Piero Dorazio, Tancredi Parmeggiani i Emilio Vedova. W 1962 roku przyznano jej tytuł Honorowego Obywatela Wenecji.

O kolekcję Peggy zabiegały liczne instytucje. Ta, choć chętnie dzieliła się swoją sztuką, postawiła jednak warunek – po jej śmierci dzieła muszą pozostać w Wenecji. Jedną z nielicznych instytucji, która miała fundusze na takie zapewnienia była Fundacja Solomona R. Guggenheima – to właśnie jej Peggy przekazała swój pałac w 1970 roku i całą kolekcję w 1976 roku.
Tak oto historia zatoczyła koło, stając po stronie “brzydkiej, mniej utalentowanej i inteligentnej krewnej”, która wywarła znaczący wpływ na obecny kształt światowej sztuki współczesnej.
Peggy Guggenheim zmarła 23 grudnia 1979 roku w wieku osiemdziesięciu jeden lat na udar mózgu, pozostawiając po sobie stworzone przez fundację Salomona i działające do dziś weneckie muzeum Peggy Guggenheim Collection. Wartość dzieł sztuki, na które kolekcjonerka za życia wydała ok. 250 tysięcy dolarów, obecnie szacuje się na przeszło 350 milionów dolarów.
Peggy Guggenheim jest dziś symbolem wyzwolonej kobiety żyjącej w zgodzie ze swoimi pragnieniami.
well.pl