Uważaj na „świąteczne serce” spowodowane alkoholem, stresem i przekąskami, ostrzega kardiolog
%3Aformat(jpeg)%3Abackground_color(fff)%2Fhttps%253A%252F%252Fwww.metronieuws.nl%252Fwp-content%252Fuploads%252F2025%252F05%252FMenno-Baars_HartKliniek.jpg&w=1280&q=100)
Dla większości ludzi wakacje są czasem, kiedy można trochę odpuścić. Napoje leją się strumieniami, a zdrową żywność zastępują tłuste przekąski. Kardiolog Menno Baars ostrzega, że można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa, ale należy zachować ostrożność, gdyż może to doprowadzić do „świątecznego załamania”.
Tak zwany zespół serca wakacyjnego, z angielskiego holiday heart syndrome, to schorzenie, w którym rozwijają się zaburzenia rytmu serca. Często zdarza się to na wakacjach, ale nie jest to konieczne. Zasadniczo zawsze może się to zdarzyć, jeśli trochę bardziej się rozluźnisz niż zwykle. Baars, kardiolog z HartKliniek, zaobserwował to również w okresie koronawirusa, w święta i w Sylwestra.
„Wakacyjne serce” może mieć kilka przyczyn. Zatem zespół ten ma związek ze stresem. „Stres związany ze świąteczną gorączką jest powszechny. Święta są ekscytujące, trzeba wszystko zorganizować i możesz się obawiać, że nie robisz tego dobrze” – wyjaśnia Baars dla Metro .
Największym winowajcą jest alkohol, a w szczególności picie na umór. „Nie jesteś przyzwyczajony do picia alkoholu codziennie i nagle zaczynasz szaleć i pijesz stosunkowo dużo dla siebie. Dla jednej osoby może to być przypadek czterech szklanek piwa, a dla innej dwudziestu, to zależy od tego, do czego jesteś przyzwyczajony”.
Drugim „winowajcą” w tym syndromie jest kofeina, a pewną rolę odgrywa także jedzenie. „Często jesz coś tłustego, kiedy pijesz alkohol. Frytki, bitterbal, a wieczorem smażone jajko. Krótko mówiąc: fajna impreza”.
Baars ostrzega, że taka impreza nie jest pozbawiona ryzyka, gdyż można nabawić się zaburzeń rytmu serca. Istnieje około trzydziestu różnych rodzajów arytmii, ale najczęściej występującą w przypadku zespołu wakacyjnego serca jest migotanie przedsionków. Zjawisko to popularnie nazywa się także rzucaniem biustem.
Baars: „To powoduje, że rytm serca zaczyna szaleć, a impuls elektryczny przechodzi przez oba przedsionki serca z dużą prędkością. Dzieje się to z częstotliwością trzystu uderzeń na minutę. Na szczęście ta błyskawiczna częstotliwość jest zwalniana w drodze do obu komór, co oznacza, że średnie tętno na nadgarstku w stanie spoczynku wynosi około siedemdziesięciu uderzeń na minutę, ale często nadal 150 do 200 przy niewielkim wysiłku. Tak wysokie tętno może sprawić, że poczujemy się naprawdę chorzy”.
Według Baarsa, zespołowi serca wakacyjnego towarzyszą m.in.: szybkie i nieregularne tętno, nerwowe i nieprzyjemne uczucie w klatce piersiowej, duszność, uczucie ucisku w klatce piersiowej i zawroty głowy. To uczucie może trwać dziesięć sekund, ale może też trwać godzinami.
„Ale niektórzy nie odczuwają tego w ogóle” – mówi kardiolog. „Jeśli poza tym masz zdrowe ciało i życie, jesteś wysportowany i uprawiasz wiele sportów, i jesteś w połowie życia, to możliwe, że masz to niezauważone. To jest denerwujące, bo wtedy nie masz żadnego ostrzeżenia”.
Syndrom ten nie dyskryminuje. Może się to zdarzyć zarówno młodym, jak i starszym osobom. „To również jest realne niebezpieczeństwo, ponieważ młodzi ludzie często nie są czujni. Myślą, że są nieśmiertelni. W tej grupie często zdarza się również, że „bardzo cool”, wielu jest pijanych”.
Jedno serce jest na to bardziej wrażliwe niż drugie. „Nie znamy jeszcze szczegółów. Osoby, które mają mniejsze zdolności do pozbywania się stresu, są prawdopodobnie bardziej wrażliwe na niego”.
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że cierpi na „świąteczne serce”. A co czyni sytuację jeszcze trudniejszą: arytmia często pojawia się później. „Więc nie tak bardzo wieczorem, kiedy dobrze się bawisz. Jest dużo picia, świetna zabawa i poza tym nic złego się nie dzieje. Ale następnego dnia, kiedy się budzisz, a u niektórych osób nawet później, może wystąpić ta arytmia”.
Kontynuuje: „To zdradliwe, ponieważ nie możesz tego bezpośrednio powiązać z tym, co zrobiłeś poprzedniej nocy. Skąd się to wzięło? W końcu moglibyśmy być 24 godziny dalej”.
Jak niebezpieczne jest naprawdę „serce świąteczne”? Baars: „Możesz zemdleć . To niebezpieczne, jeśli siedzisz za kierownicą lub stoisz na klifie, żeby zrobić ładne zdjęcie. Ale sam stan nie jest od razu śmiertelny. Nie umrzesz od niego za pierwszym razem”.
Powinieneś zachować szczególną ostrożność, jeśli cierpisz na tę chorobę częściej. „Może to doprowadzić do powstania zakrzepów krwi w sercu, zakrzepów krwi, wszelkiego rodzaju nieszczęść”. Jeśli zdarza się to zbyt często, może z czasem doprowadzić do niewydolności serca.
Może to być więc początek „kaskady nieszczęść”. „Może to stopniowo stać się dużym problemem, jeśli nie przestaniesz pić alkoholu. Wtedy może to stać się zagrożeniem dla życia”.
W pewnym momencie syndrom wakacyjny może pojawić się spontanicznie, nawet bez picia alkoholu. „Twoje serce przyzwyczaja się do tego i staje się bardziej wrażliwe. Przedsionek serca staje się większy i szerszy, a wtedy impuls elektryczny może łatwiej się zgubić i odbić”.
Kontynuuje: „U młodych ludzi i osób, które nigdy nie miały problemów z sercem, przedsionki są małe. Ale za każdym razem, gdy dochodzi do takiej arytmii, na serce wywierany jest duży nacisk od wewnątrz, a następnie serce staje się coraz większe, jakby się powiększało”.
Jeśli podejrzewasz u siebie chorobę serca związaną ze świętami, ważne jest, aby zachować spokój. „Po prostu poczekaj i zobacz, bo zwykle samo przejdzie. Pij dużo wody i unikaj stresu.”
Nie musisz od razu dzwonić pod numer 112, ale nie zaszkodzi odwiedzić swojego lekarza rodzinnego. Według Baarsa, dobrze byłoby przynajmniej to zarejestrować. „Wtedy można postawić diagnozę. Przezorny jest uzbrojony”.
Jeśli sytuacja się powtórzy, kardiolog twierdzi, że konieczna jest wizyta u lekarza. „Zanim sięgniesz po alkohol, zastanów się trzy razy.”
Sposób zapobiegania świątecznemu pogorszeniu może wydawać się oczywisty. Unikaj alkoholu, tłustych potraw i stresu, o ile to możliwe. Ale Baars rozumie, że na wakacjach chcesz spędzić trochę więcej czasu w atmosferze relaksu niż zwykle. „Chwila relaksu jest w porządku, ciężko pracowałeś. Ale zawsze radzę: jeśli coś pijesz, wypij potem szklankę wody. Oczywiście, nadal musisz uważać, żeby nie wypić dwudziestu piw. Ale jeśli wypijesz szklankę wody pomiędzy, jest też mniejsze prawdopodobieństwo, że wypijesz dużo”.
„Łatwiej powiedzieć niż zrobić”, ale staraj się unikać stresu, o ile to możliwe. „Po prostu spróbuj się naprawdę zrelaksować. Pozwól życiu przyjść do ciebie i przyjść do ciebie.”
Na koniec radzi, by zwrócić uwagę na swoje nawyki żywieniowe. „Po prostu staraj się jeść normalnie, nawet na wakacjach. Po prostu jedz w domu lub chodź do dobrych restauracji, a nie tylko jedz przekąski”.
Chcesz dowiedzieć się więcej o zdrowiu? W tych artykułach pomożemy Ci w Twojej drodze:
Kupiliśmy wspólnie dom, a potem się rozwiedliśmy: na co powinniśmy się przygotować?
Nie ma zasięgu sieci komórkowej? Nie jesteś sam (i oto dlaczego)
Metro Holland